Drugie życie Rafaela Crivellaro w Wiśle Kraków

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski

Rafael Crivellaro może być wielkim wygranym przygotowań do rundy wiosennej. Brazylijczyk, który przy Reymonta 22 był już skreślony, pod wodzą Tadeusza Pawłowskiego może stać się podstawowym zawodnikiem Wisły Kraków.

Rafael Crivellaro miał udany początek przygody z Wisłą Kraków. Już w debiutanckim meczu z Górnikiem Zabrze (1:1) strzelił efektownego gola, który pozwolił Białej Gwieździe zdobyć pierwszy punkt w sezonie. Stopniowo tracił jednak zaufanie trenera Kazimierza Moskala, a po spotkaniu z Górnikiem Łęczna (0:1), w którym zmarnował rzut karny, do wykonania którego nie był wyznaczony, przestał być brany pod uwagę przy ustalaniu składu i jeśli pojawiał się na boisku, to tylko na same końcówki spotkań.

Do "11" wrócił dopiero pod koniec rundy, gdy krakowski zespół został zdziesiątkowany przez kontuzje, ale grał tak słabo, że wydawało się, iż jego czas przy Reymonta 22 dobiega końca. Tymczasem trener Tadeusz Pawłowski zaufał lewonożnemu Brazylijczykowi i wszystko wskazuje na to, że Crivellaro rozpocznie rundę wiosenną w pierwszym składzie Wisły. W dwóch ostatnich sparingach z Hajdukiem Split (1:0) i Górnikiem Zabrze (1:2) rozegrał po 90 minut.

- Obserwując go na obozie, widziałem, że podjął rękawicę. On chce wykorzystać to, że doszło do zmiany trenera i stać się zawodnikiem pierwszej "11" - mówi trener Pawłowski. - W ostatnim meczu z Górnikiem mnie nie zachwycił, ale byłem z niego bardzo zadowolony podczas obozu w Turcji. Z Hajdukiem Split zagrał bardzo dobre spotkanie - dodaje opiekun Wisły.

Szanse Crivellaro na grę są tym większe, że Krzysztof Mączyński wróci na boisko dopiero za ok. cztery tygodnie. - Mam jeszcze tydzień na podjęcie decyzji. Jeszcze będę z nim rozmawiał. Potrzebuję zawodników nie tylko potrafiących grać, ale też walczących - podkreśla Pawłowski.

Crivellaro trafił do Wisły w lipcu minionego roku ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, ale skauci krakowskiego klubu zwrócili na niego uwagę wcześniej, gdy występował w Vitorii Guimaraes. Jego kontrakt z Białą Gwiazdą jest ważny do końca sezonu 2017/2018.

Radoslav Latal: Zrobimy wszystko, by utrzymać pozycję lidera

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)