Strzelecka kanonada w meczu Realu Madryt. Bardzo dobry występ Cristiano Ronaldo

PAP/EPA / Juan Carlos Hidalgo
PAP/EPA / Juan Carlos Hidalgo

Sześć bramek, kapitalne interwencje bramkarzy i czerwona kartka - kibice zgromadzeni na Santiago Bernabeu nie mogli nudzić się podczas meczu Realu Madryt z Athletic Bilbao! "Królewscy" ostatecznie wygrali 4:2.

Athletic Bilbao jest jednym z ulubionych rywali Cristiano Ronaldo. Portugalczyk już przed pierwszym gwizdkiem dzierżył miano najlepszego strzelca "Królewskich" w meczach z Baskami. W 13 spotkaniach aż 14-krotnie trafiał do siatki, a swój dorobek poprawił na samym starcie meczu, kiedy "nawinął" Xabiera Etxeitę w polu karnym i huknął jak z armaty w okienko bramki rywala.

W poprzednich domowych meczach pod wodzą Zinedine'a Zidane'a Real wygrywał 5:0, 5:1 oraz 6:0 i wydawało się, że w sobotnie popołudnie miejscowi kibice znów będą świadkami pogromu. Zamiast kolejnych goli gospodarzy, mieliśmy jednak szybką ripostę w wykonaniu gości. Katastrofalny błąd popełnił Raphael Varane, który nie zauważył wysuniętego Keylora Navasa i zagrał piłkę w kierunku pustej bramki. Bramkarz uchronił jeszcze defensora przed golem samobójczym, ale do piłki dopadł  Javi Eraso, który doprowadził do wyrównania.

Drużyny stworzyły kapitalne widowisko, podczas którego swoimi umiejętnościami mogli wykazywać się bramkarze - Navas w zespole gospodarzy oraz Gorka Iraizoz u gości. Na dodatek aktywny Aritz Aduriz po strzale na krótkim słupku trafił w poprzeczkę. Skuteczniejszy był, słynący z pięknych trafień, James Rodriguez. Kolumbijczyk ponownie zdecydował się na celne uderzenie z dystansu i golkiper Basków tym razem był bez szans. Na przerwę "Królewscy" schodzili prowadząc 3:1, ponieważ w ostatniej akcji pierwszej połowy po asyście Ronaldo swojego premierowego gola w tym sezonie zdobył Toni Kroos.

W drugiej części gry nie było już tak wielu dogodnych okazji, ale emocji nie brakowało. Baskowie atakowali z coraz większym animuszem, a niezbyt pewnie spisywała się defensywa Realu, w której widoczny jest brak kontuzjowanego Pepe. Portugalczyka zastępuje Varane. Francuz nie dość, że zawalił przy bramce, to w 83. minucie wyleciał z boiska. Środkowy defensor 2-krotnie za starcia powietrzne z Adurizem obejrzał żółte kartki i musiał przedwcześnie opuścić boisko.

Gospodarzy uratował jednak Ronaldo, który po dośrodkowaniu Lucasa Vazqueza ponownie trafił do siatki. Portugalczyk ma na koncie już 21 goli i plasuje się na pozycji samodzielnego lidera strzelców. W niedzielę swój mecz rozegra jednak dotychczasowy prowadzący - Luis Suarez. Strzelecką kanonadę zamknął Gorka Elustondo, który po strzale głową ustalił wynik meczu na 4:2.

Mecz z Athletic Bilbao był pierwszym poważnym sprawdzianem dla trenera Zidane'a. Ekipa Francuza zdała test, choć wiele do życzenia pozostawia gra na tyłach. Pod wodzą byłego pomocnika "Królewscy" zgarnęli 16 na 18 punktów i zaliczyli 4 zwycięstwo na Santiago Bernabeu.

Real Madryt - Athletic Bilbao 4:2 (3:1)
1:0 - Cristiano Ronaldo 3'
1:1 - Javi Eraso 10'
2:1 - James Rodriguez 37'
3:1 - Toni Kroos 45'
4:1 - Cristiano Ronaldo 87'
4:2 - Gorka Elustondo 90'

Składy:

Real Madryt: Keylor Navas - Daniel Carvajal, Raphael Varane, Sergio Ramos, Danilo (69' Nacho) - Toni Kroos, Mateo Kovacić (72' Isco), Luka Modrić - James Rodriguez (80' Lucas Vazquez), Karim Benzema, Cristiano Ronaldo.

Athletic Bilbao: Gorka Iraizoz - Oscar de Marcos, Mikel Balenziaga, Aymeric Laporte, Xabier Etxeita - Benat Etxebarria, Ander Iturraspe (62' Gorka Elustondo), Javi Eraso, Inigo Lekue (69' Iker Muniain) - Sabin Merino (80' Borja Viguera), Aritz Aduriz.

Żółte kartki: Varane, Modrić (Real) oraz Etxeita, Balenziaga (Athletic).

Czerwona kartka: Varane /83', za drugą żółtą/ (Real).

Sędzia: Alvarez Izquierdo.

[multitable table=628 timetable=10738]Tabela/terminarz[/multitable]

Zobacz wideo:

Sezon 2015/2016 w wykonaniu Lecha będzie niczym scenariusz filmowy? "To byłoby niesamowite"

Komentarze (0)