Premier League: Nieudany występ Łukasza Fabiańskiego i porażka Swansea z fenomenalnym Southampton

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / Paul Roberts /
Newspix / Paul Roberts /
zdjęcie autora artykułu

Nie udało się Łukaszowi Fabiańskiemu zachować czystego konta, a jego Swansea City doznało bolesnej porażki z Southampton. W popołudniowych spotkaniach ani jednego zwycięstwa nie odnieśli gospodarze!

Święci i znakomicie broniący w ich zespole Fraser Forster jechali na Liberty Stadium po serii pięciu meczów bez porażki i straconego gola. Od samego początku było widać, że nie brakuje im pewności siebie. Łabędzie aż tak solidnie się nie prezentowały, przez co trudno im było stwarzać sytuacje.

Golem dla Southampton zapachniało już w 57. minucie. Łukasz Fabiański miał wtedy sporo szczęścia, bo nie zdążył przeciąć dośrodkowania do Jose Fonte, ten strącił piłkę przed Polakiem i z bliska formalności dopełnił Graziano Pelle. Jonathan Moss gola jednak nie uznał, bo portugalski stoper gości pomógł sobie ręką.

Minęło jednak kolejne dwanaście minut i wtedy "Fabian" już skapitulował. Kompletnie zawalili obrońcy Swansea, którzy po dośrodkowaniu Jamesa Warda-Prowse'a pozostawili bez krycia Shane'a Longa, a ten oddał mocny strzał głową z 6 metrów i piłka wturlała się do siatki po rękach polskiego bramkarza. Reprezentant naszego kraju był bliski skutecznej interwencji, ale choć ostatecznie nie uratował Łabędzi, to trudno go winić, bo Irlandczyk miał wyjątkowo łatwą pozycję, za co była odpowiedzialna cała defensywa. Drużyna Swansea ostatecznie przegrała 0:1 i wciąż znajduje się blisko strefy spadkowej.

Ciekawie było na innych boiskach. Norwich City, który też walczy o utrzymanie prowadziło z West Hamem United już 2:0, ale ostatecznie wywalczyło tylko remis, bo Młoty zdobyły dwa gole w ciągu trzech minut. Wciąż zadziwia Watford, który tym razem wygrał z Crystal Palace 2:1.

Największa niespodzianka miała jednak miejsce na Goodison Park. Po dwóch zwycięstwach z rzędu (i to okazałych - po 3:0) Everton uległ West Bromwich Albion 0:1, a decydującą bramkę strzelił w 15. minucie Jose Salomon Rondon.

26. KOLEJKA PREMIER LEAGUE:

Swansea City - Southampton 0:1 (0:0) 0:1 - Shane Long 69'

Crystal Palace - Watford FC 1:2 (1:1) 0:1 - Troy Deeney (k.) 16' 1:1 - Emmanuel Adebayor 45' 1:2 - Troy Deeney 82'

Everton - West Bromwich Albion 0:1 (0:1) 0:1 - Jose Salomon Rondon 15'

Norwich City - West Ham United 2:2 (0:0) 1:0 - Robbie Brady 55' 2:0 - Wes Hoolahan 65' 2:1 - Dimitri Payet 74' 2:2 - Mark Noble 77'

Swoboda nową rekordzistką świata juniorek. "Powoli myślę o seniorskich imprezach, ale się nie napalam"

Źródło: WP

Źródło artykułu:
Komentarze (0)