Wcześniej, w Hiszpanii, Legia poradziła sobie z Brann Bergen, Dynamem Kijów i Young Boys Berno. Natomiast rezultatem remisowym kończyły się spotkania z Unterhaching i Metalurgiem Zaporoże.
We wtorkowym sparingu Jan Urban oszczędził swoich najlepszych zawodników. Natomiast całe spotkanie rozegrał jeden z testowanych piłkarzy z Zimbabwe, Method Mwanjali. - To tylko sparing. To samo mówiłem po wygranym 4:0 spotkaniu z Dynamem Kijów. Nie przykładam wielkiej wagi do wyników na tym etapie przygotowań. Co nie znaczy, że możemy tracić - nawet w meczu kontrolnym - trzy gole. Dałem dziś szansę kilku zawodnikom spoza pierwszej jedenastki, by przyjrzeć się ich formie i sprawdzić na ile możemy liczyć na ich pomoc wiosną - bagatelizował znaczenie wyniku meczu szkoleniowiec stołecznej jedenastki.
Legioniści nie pozostaną w kraju na długo. Jeszcze w piątek rozegrają kolejne spotkanie kontrolne. Przeciwnikiem "Wojskowych" będzie Olimpia Elbląg. Natomiast już 9 lutego udadzą się do niemieckiego miasteczka Hennef, na drugi w tym roku obóz przygotowawczy.