Lewy sierpowy. Groźny nie tylko w polu karnym

Mario Mandzukić zaatakował, Robert Lewandowski podjął walkę. Nie pierwszy raz. Nasz piłkarz jest niebezpieczny w polu karnym, w kaszę nie da sobie dmuchać poza nim. Lewy sierpowy? Jeszcze nie nokautujący, ale na pewno groźny. Oto jego starcia.

Jacek Stańczyk
Jacek Stańczyk
DPA

Robert Lewandowski kontra Per Nilsson 

21 września 2013 roku Borussia Dortmund grała z Norymbergą. W jednej z akcji Polak wpadł na bramkarza rywali, obok biegł szwedzki obrońca. Lewandowski wstał, podniósł ręce, Per Nilsson ruszył do niego jak Mandzukić - z głową. Polak podjął wyzwanie. 

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf własna
Zgłoś błąd
Komentarze (3)
  • Lipowy Batonik Zgłoś komentarz
    Z tego Lewandowskiego to już naprawdę zrobili bożyszcze.
    • Antek Pyta Zgłoś komentarz
      zorro moze poskakac , zaraz go zgnoja to marionetka i liliput ihihihihi
      • Bydziak71 Zgłoś komentarz
        Ja za to widzialem jak w ostatnim meczu LM (Juve-Bayern) Ribery skakal Lewemu do twarzy, za to ze ten nie wykorzystal jego dosrodkowania....i Lewy był grzeczny jak chlopiec.