Brak stabilizacji w obronie problemem Korony?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Wypadnięcie ze składu kontuzjowanego Dmitrija Wierchowcowa oznacza, że linia obronna kieleckiego zespołu po raz kolejny zostanie przebudowana. - Nie powinno to stwarzać żadnego problemu - przekonuje Kamil Sylwestrzak.

Jakiego słowa nie można użyć w kontekście defensywy Korony? Stabilizacja. Marcin Brosz co kolejkę musi dokonywać roszad w tej newralgicznej formacji. Tak samo będzie przed meczem z wrocławskim Śląskiem. Pechowa kontuzja Dmitrija Wierchowcowa sprawiła, że duet środkowych obrońców najprawdopodobniej stworzą Elhadji Pape Diaw oraz Radek Dejmek. Pod uwagę brany jest także wariant z Bartoszem Kwietniem.

- Jesteśmy na tyle doświadczonymi zawodnikami, że nie powinno to stwarzać żadnego problemu. Znamy się na tyle dobrze, że bez względu na to kto zagra w linii obrony i bramce mamy do siebie zaufanie - powiedział Kamil Sylwestrzak.

Po remisie z Wisłą Kraków (1:1) złocisto-krwiści chcą ucieszyć swoich kibiców i sięgnąć po pełną pulę. - Mamy lekki niedosyt po meczu z Wisłą. Wydaje nam się, że w drugiej połowie byliśmy lepsi i mogliśmy się pokusić o zwycięstwo.

Zespół Marcina Brosza ma zaledwie trzy punkty przewagi nad swoim najbliższym rywalem. Przy Ściegiennego doskonale wiedzą co to oznacza. - Zdajemy sobie sprawę jakiej rangi jest to mecz i zrobimy wszystko, aby wygrać - stwierdził "Małpa".

Śląsk przyjedzie do Kielc z nowym trenerem - Mariuszem Rumakiem. Kapitan koroniarzy jest zdania, że nikogo w szatni nie powinno to interesować. - Skupiamy się na sobie, nie interesuje nas to co się dzieje w Śląsku, to są ich problemy.

Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: fenomenalny gol w MLS

Źródło: WP SportoweFakty

Źródło artykułu:
Komentarze (0)