LE: Liverpool zdecydowanie lepszy od Man Utd w angielskim klasyku!

PAP/EPA / PETER POWELL
PAP/EPA / PETER POWELL

W Premier League górą na Anfield był Manchester United, ale w Lidze Europy doszło do wielkiego rewanżu i Liverpool jest bliski awansu do ćwierćfinału! 2:0 dla The Reds w angielskim klasyku.

Pierwsza połowa w wykonaniu ekipy Juergena Kloppa była świetna. Gospodarze całkowicie zdominowali rywala, grali szybko, z polotem i stworzyli sporo sytuacji. Nie byli jednak zbyt skuteczni, bo zdobyli tylko jednego gola. Padł on w 20. minucie po strzale Daniela Sturridge'a z rzutu karnego. Sprokurował go Memphis Depay faulując Nathaniela Clyne'a.

Już po trzech minutach koszmarną indolencję zaprezentował Philippe Coutinho. Brazylijczyk dopadł do piłki po podaniu Sturridge'a, uderzył z najbliższej odległości, lecz zrobił to tak anemicznie, że David de Gea zdążył skorygować ustawienie i w pozornie beznadziejnej sytuacji uratował Czerwone Diabły przed drugim ciosem.

W przerwie Louis van Gaal dokonał pierwszej zmiany, posyłając do boju Michaela Carricka. Gdyby Holender wiedział jaki "wielbłąd" zdarzy się temu zawodnikowi, z pewnością nie pozwoliłby mu wstać z ławki. W 73. minucie - po dośrodkowaniu Jordana Hendersona - 34-latek miał do wykonania łatwą interwencję, ale kompletnie się pogubił, stracił piłkę na rzecz Adama Lallany, a jakby tego było mało, pomocnik The Reds asystował Roberto Firmino... zagrywając między jego nogami. Trudno sobie wyobrazić większy koszmar. Brazylijczyk tymczasem miał łatwą pozycję i z kilku metrów uderzył nie do obrony dla Gei.

Czerwone Diabły mają czego żałować, bo druga połowa nie była w ich wykonaniu najgorsza. Gdyby wywieźli z Anfield wynik 0:1, mogliby mieć przed rewanżem spore nadzieje. Strata jest jednak dwukrotnie większa, a to już stawia Liverpool w komfortowej sytuacji.

Liverpool FC - Manchester United 2:0 (1:0)
1:0 - Daniel Sturridge (k.) 20'
2:0 - Roberto Firmino 73'

Składy:

Liverpool FC: Simon Mignolet - Nathaniel Clyne, Dejan Lovren, Mamadou Sakho, Alberto Moreno, Jordan Henderson, Emre Can, Adam Lallana, Philippe Coutinho, Daniel Sturridge (64' Joe Allen), Roberto Firmino (84' Divock Origi).

Manchester United: David de Gea - Guillermo Varela, Chris Smalling, Daley Blind, Marcos Rojo, Marouane Fellaini, Juan Mata (79' Ander Herrera), Morgan Schneiderlin (79' Bastian Schweinsteiger), Anthony Martial, Marcus Rashford (46' Michael Carrick), Memphis Depay.

Żółte kartki: Jordan Henderson, Dejan Lovren, Philippe Coutinho (Liverpool FC) oraz Memphis Depay, Marcus Rashford, Marouane Fellaini (Manchester United).

Sędzia: Carlos Velasco Carballo (Hiszpania).

Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: fenomenalny gol w MLS

Źródło: WP SportoweFakty

Komentarze (5)
avatar
truestorybro
11.03.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gei? Co to za odmiana? 'De Gea' to nazwisko, w hiszpańskim się tego nie rozdziela. To tak jakbym ja chciała odmienić Kowalski jako 'Walski';-) 
Mao Zst Ha
10.03.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Mam takie pytanie: jeśli lige europy wygra zespół, który ma kwalifikacje do ligi mistrzów za miejsce w lidze to czy ktoś zajmuje jego miejsce w lidze mistrzów które powinien dostać za wygranie Czytaj całość