Lech wygrał z Legią trzy z ostatnich czterech meczów ligowych (w jednym był remis). Na początku lipca pokonał również rywala w spotkaniu o Superpuchar Polski (3:1). Legioniści ostatni raz ograli "Kolejorza" w maju ubiegłego roku, w finale krajowego pucharu (2:1).
- Mamy swoje porachunki do wyrównania. Ostatnio Lech nas ogrywał, nie jest to miłe - kręci głową Michał Pazdan. - Nie ma takiej opcji, żebyśmy tracili punkty - wtrąca Ondrej Duda.
- Jesteśmy dobrze przygotowani i będziemy w wysokiej formie. Ewentualna porażka nie oznacza jednak, że nie zdobędziemy mistrzostwa. To prestiżowy mecz, ale to tylko zwykłe spotkanie ligowe - studzi emocje Nemanja Nikolić.
Październikowa porażka z Lechem (0:1) jest jedną z dwóch jakie Stanisław Czerczesow poniósł w ekstraklasie odkąd rozpoczął pracę w Warszawie.
- Pamiętam ten mecz, świetną otoczkę, pełen stadion. Teraz czas wziąć odwet za tamten wynik - mówi trener.
Piłkarze Legii mają o jeden dzień mniej na przygotowanie się do spotkania. Lech grał w pucharze Polski we wtorek, wicemistrzowie Polski w środę.
- Nie obawiamy się, że zabraknie nam sił, jesteśmy bardzo dobrze przygotowani. Nie możemy zwalać winy na tak błahe rzeczy - dodaje Pazdan.
Lech zagra z Legią w sobotę o godz. 20.30 w Poznaniu.
Zobacz wideo: FIFA się przyznała. Mundial w RPA kupiony!
{"id":"","title":""}
Legia w podwójnej koronie ! :)
Czy pan redaktor sobie kpi? A srogie baty od beniaminka? Prosze Czytaj całość