Podbeskidzie Bielsko-Biała rundę jesienną zakończyło na ostatniej pozycji w tabeli Ekstraklasy. Jednak w tym roku Górale spisują się dużo lepiej, w sześciu meczach zdobyli 10 punktów i znacznie poprawili swoją sytuację w tabeli. Obecnie zajmują jedenastą lokatę, ale po serii trzech triumfów z rzędu byli nawet na dziewiątej pozycji i do grupy mistrzowskiej tracili tylko punkt.
W Podbeskidziu Bielsko-Biała nie skupiają się jedynie na wejściu do czołowej ósemki. Byłby to duży sukces klubu spod Klimczoka, ale ważniejszy dla trenera i drużyny jest każdy kolejny mecz. Po objęciu posady szkoleniowca w Bielsku-Białej trener Robert Podoliński to hasło powtarzał wielokrotnie. Górale pieczołowicie przygotowują się do spotkania z ostatnim w tabeli Górnikiem Zabrze.
Sytuacja Górali mogła być dużo lepsza, lecz w dwóch ostatnich meczach w końcówkach stracili punkty. - To co było, jest już za nami, musimy wyciągać wnioski, ale sporo w tym było przypadku, szczególnie w ostatnim meczu. Przede wszystkim przestaliśmy grać w piłkę. Chcieliśmy grać bardzo prostymi środkami i nie uszanowaliśmy wyniku. Zabrakło zdrowego rozsądku i wyrachowania. Nie patrzymy za siebie, musimy patrzeć do przodu i zajmować się meczem z Górnikiem - stwierdził trener Podoliński.
Podbeskidzie do grupy mistrzowskiej traci cztery punkty, a taką samą przewagę ma nad piętnastym Śląskiem Wrocław. - Przypominam cały czas, że jeszcze cztery tygodnie temu to my byliśmy w strefie spadkowej, więc stąpajmy po ziemi, nie bujajmy w obłokach, że gonimy Piasta Gliwice, spokojnie z tym - stwierdził szkoleniowiec Górali.
W najbliższym spotkaniu Podbeskidzie zmierzy się z zamykającym ligową tabelę Górnikiem Zabrze. Górale nie lekceważą rywala. - Na pewno Górnik jest niezły indywidualnie. W ofensywie jest tam Łukasz Madej, Roman Gergel, Jose Kante, Sebastian Steblecki - to jest czwórka, na którą należy uważać i jeszcze dodałbym do tego serce zespołu, czyli Adama Dancha - ocenił Podoliński.
Zobacz wideo: Miażdżąca opinia Akopa Szostaka o rywalu. "Freak fight", "brak szacunku do kibica"