Korona - Piast: Airam Cabrera znów ukąsi?

Newspix / Norbert Barczyk / PressFocus
Newspix / Norbert Barczyk / PressFocus

Czy Airam Cabrera znów trafi do siatki? Hiszpański napastnik czaruje skutecznością. To między innymi dzięki niemu Korona nadal ma matematyczne szanse na miejsce w grupie mistrzowskiej. Zachowa je jednak tylko wtedy, gdy pokona zespół Piasta Gliwice.

- Postaramy się wygrać i mam nadzieję, że uda mi się pomóc w tym, aby drużyna miała jak najwyższe miejsce w tabeli - deklaruje Airam Cabrera, najskuteczniejszy zawodnik Ekstraklasy w 2016 roku. 28-latek w sześciu ligowych meczach zdobył aż osiem goli i ma chrapkę na kolejne. W piątek do Kielc zawita sensacja całych rozgrywek i to właśnie na byłego piłkarza rezerw Villarreal CF sztab szkoleniowy przyjezdnych musi zwrócić szczególną uwagę.

Ekipa z Kolporter Areny w minionej kolejce wyszarpała remis w starciu ze Śląskiem Wrocław. Skończyło się wynikiem 2:2, a dwa trafienia zapisał na swoim koncie nie kto inny, tylko Cabrera. - Nasza liga tak wygląda, że te mecze rozgrywają się de facto od 70 minuty, wiemy to po sobie - powiedział Marcin Brosz.

Opiekun złocisto-krwistych, w przeszłości z sukcesami prowadzący Piasta, szykuje się na kolejny emocjonujący mecz z udziałem swoich graczy. - Jestem przekonany, że widowisko będzie ciekawe, bo spotykają się dwa zespoły preferujące grę "na tak" - uważa. Korona chce wyciągnąć wnioski z poprzednich występów i uniknąć fatalnej pierwszej połowy. Co ma w tym pomóc? Na pewno nie rewolucja, ponieważ wielkich zmian w wyjściowej jedenastce nie ma co się spodziewać.

Scyzoryki liczą za to na konsekwencję, skuteczność Cabrery - chociaż sam Brosz stara się nie wywierać dodatkowej presji na świetnie dysponowanym napastniku - oraz... zmienników. - Ciągle mówimy o składzie wyjściowym, ale pamiętajmy, że nie mniej ważni są zawodnicy, którzy wchodzą. Musimy coś mieć na koniec. Mamy plany na te ostatnie minuty, nie zawsze nam wszystko wychodzi, bo boisko je weryfikuje - stwierdził Marcin Brosz. Jak zweryfikuje tym razem?

Hiszpański napastnik znów da show?
Hiszpański napastnik znów da show?

Punkt straty do prowadzącej w tabeli Legii Warszawa - wydaje się, że to powinna być największa motywacja dla piastunek przed inauguracją 28. kolejki. Podopieczni Radoslava Latala w ostatniej serii gier zafundowali swoim kibicom nie mniejszą dramaturgię niż ta, która miała miejsce w Kielcach. Do 80. minuty przegrywali z Podbeskidziem Bielsko-Biała 1:2, by ostatecznie dzięki fenomenalnej gonitwie pokonać Górali 3:2. - To nasz najlepszy występ w tym roku - nie miał wątpliwości Czeski trener.

Wicelider z Górnego Śląska ciągle nie wrócił do pełnej dyspozycji sprzed kilku miesięcy, kiedy świetne wyniki szły w parze z miłą dla oka grą. Teraz bywa z tym różnie. Występ przy Ściegiennego ma pokazać, że Piast - powoli, ale jednak - budzi się z zimowego snu. I nie porzucił marzeń o tytule mistrzowskim.

Zresztą ewentualne zwycięstwo, przy stracie punktów przez Legię w Poznaniu, spowoduje, że Gliwice znów na dłużej będą miastem lidera. Korona z pewnością tanio skóry nie sprzeda. Piłkarze Brosza udowodnili już w tym sezonie, że umieją grać z niebiesko-czerwonymi. To właśnie oni jako jedyni triumfowali przy Okrzei w rundzie jesiennej.

Korona Kielce - Piast Gliwice / pt. 18.03.2016, godz. 18:00

Przewidywane składy:

Korona Kielce: Dariusz Trela - Vladislavs Gabovs, Radek Dejmek, Elhadji Pape Diaw, Kamil Sylwestrzak - Łukasz Sierpina, Vlastimir Jovanović, Rafał Grzelak, Nabil Aankour, Bartłomiej Pawłowski - Airam Cabrera.

Piast Gliwice: Jakub Szmatula - Uros Korun, Marcin Pietrowski, Hebert - Radosław Murawski, Kamil Vacek - Mateusz Mak, Sasa Zivec, Patrik Mraz - Martin Nespor, Josip Barisić.

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).

Zamów relację z meczu Korona Kielce - Piast Gliwice
Wyślij SMS o treści PILKA.PIAST na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Korona Kielce - Piast Gliwice
Wyślij SMS o treści PILKA.PIAST na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Zobacz wideo: WP Euro Raport: Karol Linetty. Przez Euro do wielkiego świata

Komentarze (2)
Tadeusz Grosz
18.03.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Wszystko fajnie, pięknie, ale trzeba ściągnąć jeszcze jednego takiego, to będzie wyśmienicie. 
DexterCK
18.03.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Świetny mecz się zapowiada i najlepsze w tym wszystkim jest to, że nawet jak ktoś będzie przegrywał 0:2 to nie ma co zmieniać kanału, bo emocje będą do końca :)