Mario Goetze - bez gry w klubie, w składzie Niemców na ME?

Choć Mario Goetze nie gra regularnie w barwach Bayernu Monachium, to otrzymał powołanie od Joachima Loewa na najbliższe mecze reprezentacji Niemiec. Ma też bardzo duże szanse na udział w EURO 2016.

Brak gola, asysty, tylko 54 minuty w rundzie wiosennej Bundesligi. Tak skromny dorobek wystarczył jednak, by otrzymać powołanie do reprezentacji mistrzów świata. Mario Goetze - piłkarz, który zapewnił Niemcom tytuł najlepszej drużyny globu ma ogromne problemy z grą w Bayernie Monachium, jednak wciąż może liczyć na zaufanie Joachima Loewa.

Obecny sezon jest fatalny dla pomocnika z Memmingen. Rozpoczął go na ławce rezerwowych Bayernu, a gdy pojawiła się szansa na wskoczenie do podstawowego składu, doznał poważnej kontuzji mięśnia przywodziciela. Uraz wykluczył go z gry aż na cztery miesiące.

Od lutego Goetze trenuje już na pełnych obrotach, jednak wciąż nie może odkleić się od ławki. Pep Guardiola dał mu tylko jedną szansę - w spotkaniu z Werderem Brema zagrał 54 minuty, ale na kolejne dwa mecze z Juventusem Turyn i FC Koeln wrócił do roli rezerwowego.

- To była moja decyzja. Wygraliśmy, więc miałem rację - mówił trener Bayernu po meczu w Kolonii, tłumacząc dziennikarzom, dlaczego 23-latek nie pojawił się na murawie nawet na minutę.

Nic nie wskazuje na to, by sytuacja zawodnika w klubie poprawiła się do końca sezonu. Na skrzydłach Guardiola ma kłopot bogactwa i czterech wysokiej klasy graczy - Douglasa Costę, Kinglseya Comana, Arjena Robbena i Francka Ribery'ego. W ataku znakomicie radzą sobie Robert Lewandowski i Thomas Mueller, a w środku pola silną pozycję ma Arturo Vidal. Gdzie więc miejsce dla "cudownego dziecka", jak jeszcze kilka lat temu nazywali go niemieccy dziennikarze?

Goetze ma jednak szczęście. Wciąż jest cudowny dla Joachima Loewa. Selekcjoner, nie zważając na jego problemy w Bayernie, regularnie wysyła mu powołania do reprezentacji Niemiec i widzi go w kadrze na zbliżające się wielkimi krokami mistrzostwa Europy.

- Pod względem technicznym wciąż jest niewiarygodnie dobry, gra inteligentnie, świetnie radzi sobie na małej przestrzeni i wciąż może w pojedynkę rozstrzygać mecze. Dlatego wiążę z nim plany na Euro 2016 - wyjaśnił Loew. Dodał jednak, że jego ulubieniec nie jest w najwyższej formie.

- Rozumiem Guardiolę, ponieważ Mario był długo kontuzjowany i wciąż nie jest w optymalnej formie. Nawet podczas treningów reprezentacji zdążyłem już dostrzec, że nie znajduje się w tak dobrej dyspozycji jak przed kontuzją - dodał selekcjoner mistrzów świata.

Nawet jednak mający problemy z występami w klubie Goetze może dać reprezentacji bardzo wiele, o czym przekonali się już Biało-Czerwoni. We wrześniu zeszłego roku to były pomocnik Borussii Dortmund strzelił dwa gole Polakom w meczu eliminacji do ME (3:1).

Pamiętajmy, że także na mistrzostwa świata do Brazylii, gdzie został bohaterem całego kraju, nie jechał jako podstawowy zawodnik FCB. Kolejną okazję do goli w narodowych barwach będzie miał w sobotni wieczór. Na Stadionie Olimpijskim w Berlinie nasi zachodni sąsiedzi zagrają towarzysko z Anglią, a trzy później w Monachium podejmą Włochów.

Szanse na występ od pierwszej minuty w tych spotkaniach Goetze ma większe niż w meczu ligowym Bayernu Monachium. Nie najlepszą formę prezentują ostatnio Bastian Schweinsteiger czy Toni Kroos, a z kadry wyleciał Max Kruse. Dla zawodnika to ogromna szansa, by udowodnić swoją przydatność dla mistrzów świata.

Źródło artykułu: