Oczywiście nie gwarantujemy nowego Messiego, Ronaldinho bis, ani nawet zmiennika dla Suareza, ale zapowiadamy chłopaków, o których wkrótce bić się będą wielcy i bogaci, z Realem, Manchesterami i Juventusem na czele, a selekcjonerzy roześlą im powołania do reprezentacji.
Bramkarz
Gaston Guruceaga - Urugwajczyk, 20 lat. Penarol Montevideo.
Na zapleczu zawodowej ligi był rewelacyjny, w młodzieżowych reprezentacjach Urugwaju wręcz zjawiskowy. Od początku roku pierwszy bramkarz legendarnego Penarolu. Ma jednak pecha, bo czarno-żółtym nie wiedzie się w Copa Libertadores, gdzie rywale ogrywają ich na całego, a obrońcy zostawiają Gastona na regularne sam na sam z rywalami. W lidze Guruceaga za to zaliczył wpadkę, po której... mama jego rywala o miejsce w bramce zadzwoniła do największego sportowego radia w kraju i pożaliła się na trenera, że wystawia niewłaściwego golkipera do bramki zasłużonego klubu. Zgodnie z przewidywaniami, zapewniła jedynie umocnienie posady Guruceadze, co jak zgodnie podkreślają lokalni znawcy, tylko pomoże mu w umocnieniu pozycji w klubie. Bo co jak co, ale regularnych występów potrzeba 20-letniemu bramkarzowi na dorobku.
Mocne strony: pewny chwyt, gra na linii, refleks, szybkie wznowienie.
Do poprawy: słaba komunikacja z obrońcami wynikająca z kiepskiego zgrania, brak zdecydowania przy wyjściach z bramki.
(...)
Flanki
David Neres - 19 lat, Brazylijczyk. Sao Paulo FC.
Elektryczny drybler mijający wszystko i wszystkich, zakładający siatki, przerzucający piłkę nad głową rywala? Tak, tak, zawodnikiem ostatnich lat pasującym do opisu, a wywodzącym się z Sao Paulo FC był Lucas (obecnie PSG). David Neres ma w sobie coś z tego jeźdźca, coś z Naniego, coś z Quaresmy, czyli pospołu wszystko by się w nim zakochać. Takich zawodników kibice uwielbiają, bo nawet podczas najnudniejszego meczu potrafią jedną sztuczką czy trikiem wyrwać trybuny z otępienia. W ciągu ostatniego roku wygrał z Sao Paulo mistrzostwo do lat 20, a potem Copa Libertadores w tej samej kategorii wiekowej. Co najdziwniejsze, obecny trener pierwszej drużyny pomija tego gracza, ale w przypadku Sao Paulo to akurat żadna nowość. Już kilku niedocenionych w tym klubie z powodzeniem radzi sobie na europejskich stadionach. Zresztą, pod koniec miesiąca zmienili się szefowie całego pionu piłkarskiego, zaś nowy dyrektor sportowy nazwał Neresa największym skarbem jaki ma klub. Zatem - albo konflikt z trenerem albo szybki awans zawodnika.
Mocne strony: drybling, szybkość, pomysłowość.
Do poprawy: fauluje po stracie piłki, jest chimeryczny, kapitalne mecze przeplata ze słabymi.
(…)
Bartłomiej Rabij
Cały materiał w najnowszym numerze tygodnika "Piłka Nożna". Od wtorku w kioskach!