Pasy wracają do Polski

Cracovia rozegrała zaledwie dwa, spośród czterech zaplanowanych sparingów, podczas zgrupowania w Benahavis, a kilku jej zawodników przez długi czas leczyło drobne urazy. - Jestem zadowolony z tego, co tu było. Przeprowadziliśmy kilka pożytecznych treningów, rozegraliśmy dwa spotkania, które sporo nam powiedziały o możliwościach niektórych zawodników - powiedział dla cracovia.pl trener Płatek.

Maciej Krzyśków
Maciej Krzyśków

Dwa mecze i dwie porażki - tak prezentuje się bilans Pasów podczas zgrupowania na Półwyspie Iberyjskim. O ile z rumuńską Poli Timisoara (1:2) Pasy toczyły wyrównany bój, o tyle w meczu z czeską Spartą Praga (1:3) Cracovia stanowiła tło dla utytułowanego rywala. Inna sprawa, że w meczu ze Spartą trener Płatek oparł skład na zawodnikach, którzy w rundzie wiosennej raczej będą stanowić o sile zespołu występującego w Młodej Ekstraklasie, niż ekstraklasie. Nie doszły do skutku spotkania z reprezentacją Gibraltaru oraz Dynamem Kijów (zespół z Ukrainy rozegrał mecz towarzyski ze Spartą Praga, który wygrał 2:0 - przyp. red.). - Nie udało nam się odnaleźć odpowiedniego sparingpartnera, dlatego też popołudniu przeprowadzimy drugi trening. Świeci słońce i jest bardzo dobrze. Warunki mamy więc bardzo dobre - powiedział trener Płatek i zdradził, że zamiast Dynama Kijów ostatnim sparingpartnerem Pasów w Hiszpanii mógł być jeden z zespołów ekstraklasy duńskiej: - Dwie drużyny z tej ligi przebywają około 300 kilometrów od nas i obie były skłonne zagrać, ale bliżej siebie. Nie zgodzili się na rozegranie spotkania w połowie drogi. Odmówiłem.

Piłkarze Cracovii nad ranem udadzą się autokarem do Malagi, skąd via Londyn, odlecą do Warszawy. Kolejnym etapem podróży do Krakowa będzie ponownie podróż autokarem.

W piątek Cracovia rozegra towarzyskie spotkanie z Górnikiem Łęczna.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×