Mariusz Rumak znów w Poznaniu. Jan Urban: Trenerskie potyczki to temat dla mediów i kibiców

PAP
PAP

W piątek Mariusz Rumak zaliczy drugi powrót do Poznania po odejściu z Lecha. Trener Jan Urban nie traktuje potyczki z jednym ze swoich poprzedników przesadnie prestiżowo, uważa, że takie tematy w większym stopniu ekscytują media i kibiców.

- Jeśli chodzi o trenerskie rywalizacje, to bardziej mają one miejsce w tym samym pokoleniu, żeby potem nawzajem się z siebie pośmiać. Myślę, że gdybym stanął naprzeciw np. Ryszarda Tarasiewicza, wtedy miałoby to większe znaczenie - powiedział Jan Urban.

- Byłyby jakieś podteksty, gdybym ja zajął miejsce Mariusza Rumaka i potem w krótkim czasie odbyłby się bezpośredni mecz. Teraz jednak nie ma takiej sytuacji, dlatego uważam, że dodatkowe smaczki to raczej temat dla mediów, a nie samych zainteresowanych - stwierdził.

Urban już wcześniej przyznał, że trudno mu przewidzieć jak zagra rywal, bo nowy szkoleniowiec pracuje w nim bardzo krótko. - Do tego dochodzi niewesoła sytuacja drużyny w tabeli. Wrocławianie weszli w rejony ruchomych piasków, gdzie wszystko może się zdarzyć. Inna sprawa, że różnice na dole nie są duże, a po podziale punktów jeszcze się zmniejszą i nikt nie straci zbyt szybko szans na utrzymanie.

Kolejorz będzie szukał rehabilitacji po ostatniej porażce z Legią Warszawa (0:2), Śląsk też jednak ma o czym myśleć, bo ostatnie dwa remisy nie pozwoliły mu wyjść ze strefy spadkowej. - W Kielcach wrocławianie mogli dostać pozytywny bodziec, bo prowadzili już 2:0, ale ostatecznie nie wygrali, więc nie zdołali się podbudować - zauważył Urban.

Zobacz wideo: Juskowiak: Linetty na pewno pojedzie na Euro

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Źródło artykułu: