Fekir pauzował aż siedem miesięcy. 29 sierpnia w wygranym 4:0 meczu z Caen, strzelił hat tricka, ale kilka dni później odniósł poważną kontuzję kolana i stracił prawie cały sezon. Mecz po przerwie będzie dla niego jubileuszowym, 50 spotkaniem w Ligue 1.
Powrót napastnika to znakomita wiadomość dla selekcjonera reprezentacji Francji, Didiera Deschampsa, który nie może być pewny występu Karima Benzema na Mistrzostwach Europy. Zdrowy Fekir to kolejny napastnik, poszerzający pole manewru szkoleniowca Trójkolorowych. Napastnik Lyonu pauzował już 217 dni i musi jak najszybciej wrócić na boisko, by znaleźć się w rytmie meczowym przed startem turnieju.
Dla Fekira pechowy okazał się mecz reprezentacji Francji z Portugalią w Lizbonie. W trakcie niego doszło do poważnego uszkodzenia więzadła krzyżowego w kolanie. Pierwsze diagnozy lekarzy nie pozostawiały złudzeń. Fekir miał nie wrócić do gry przed końcem sezonu. Ale dzięki niezwykłej determinacji i wielkiej pracy w gabinetach rehabilitacyjnych, wrócił do pełni sił. Dziś jest gotowy, by wystąpić w meczu ligowym.
- Po tak długiej kontuzji nie ma nic pewnego - powiedział ostatnio trener Lyonu, Bruno Genesio. - Nie wywierajmy dodatkowego ciśnienia na zawodnika. Najważniejsze, by czuł się coraz lepiej. Niepotrzebnie pojawia się presja dotycząca jego ewentualnej gry na Euro 2016. Genesio wie, co mówi. We Francji dziennikarze już pogodzili się, że nie zobaczą Karima Benzemy w drużynie. Parę napastników powinni więc stworzyć Olivier Giroud i Antoine Griezmann, ale każdy kolejny atakujący o uznanej marce, będzie mile widziany. Dlatego powrót na ławkę rezerwowych Fekira w meczu z Montpellier HSC rozbudził dyskusję. "Zdąży czy nie zdąży?" - to najczęściej pojawiające się pytanie.
Lekarz Olympique Lyon powiedział, że pięciokrotny reprezentant Francji jest obecnie sprawny w 65 proc. By wrócić do pełni sił potrzebuje czasu, ale od ogłoszenia listy powołanych na Euro 2016 dzieli go ledwie pięć meczów ligowych. To czas, w którym może pomóc Lyonowi w wywalczeniu wicemistrzostwa Francji i przypomnieć się selekcjonerowi. Choć w kadrze rozegrał ledwie kilka meczów, strzelając jednego gola, to jest graczem przyszłości o wielkich możliwościach. A takich dziś potrzebuje Dider Deschamps.
Mateusz Święcicki
Zobacz wideo: Trykot z San Diego i puchar od Bodo. Wystawa na stulecie Legii
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)