"Duma Katalonii" przegrała w San Sebastian 0:1 po bramce Mikela Oiarzabala w 5 minucie spotkania. Mimo okazji Barcelona nie zdołała sięgnąć po choćby punkt i jej przewaga na Atletico i Realem wynosi już tylko odpowiednio trzy i cztery punkty.
Już w środę zespół Luisa Enrique zmierzy się w Madrycie z Atletico w meczu rewanżowym ćwierćfinału Ligi Mistrzów. W pierwszym spotkaniu klub z Camp Nou wygrał 2:1. Kataloński trener wzywa swoich piłkarzy do szybkiej odpowiedzi i zmazania plamy po porażce w Primera Division.
- Ten mecz zaczął się w najgorszy możliwy sposób, zdobyli gola, my z kolei bardzo słabo zagraliśmy w pierwszej połowie - powiedział po meczu trener gości.
- Potrzebowaliśmy większej kontroli. Druga połowa była lepsza. Bramkarz rywali Geronimo Rulli jak zwykle zagrał wielki mecz. Nie zasłużyliśmy na porażkę. To jasne, że La Liga stała się bardziej otwarta, ale my cały czas jesteśmy liderem i teraz musimy błyskawicznie odpowiedzieć - dodał Luis Enrique.
Mecz Ligi Mistrzów z Atletico zostanie rozegrany w środę, Barcelona wróci do rywalizacji ligowej w meczu z Valencią.
Zobacz wideo: O punkty powalczą prawnicy, nie piłkarze
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)