- Mężczyzna usłyszy zarzuty ustawiania spotkań piłkarskich w latach 2003-2006. W tym czasie pomagał trzem klubom - mówi Edward Zalewski, szef wrocławskiego wydziału Prokuratury Krajowej. - Podejrzewamy Andrzeja B. o wręczenie 300 tysięcy złotych korzyści majątkowych i obietnice kolejnych 100 tysięcy.
Agenci CBA zatrzymali B. we wtorek około godziny szóstej. Nie był specjalnie zaskoczony, kiedy w drzwiach zobaczył funkcjonariuszy biura antykorupcyjnego. Wcześniej trafił już za kratki i postawiono mu 15 zarzutów za ustawianie meczów Korony Kielce w sezonie 2003/2004. Teraz przyznaje się do winy, ale nie chce dobrowolnie poddać się karze.
Prokuratorzy uważają, że Andrzej B. współpracował z trenerami Korony: Dariuszem W. i Andrzejem W. Oni ustalali, które spotkania trzeba będzie ustawić, a były asystent trenera Wisły miał otrzymać za ten proceder 30 tys. zł, z czego 10 tys. dał za pośrednictwo Jerzemu E. juniorowi.