Obrońca BVB cały mecz z Schalke przesiedział na ławce rezerwowych.
- Czemu miałoby mnie boleć, że nie wyszedłem na boisko? Mamy w kadrze 23 zawodników, wszyscy chcą grać. O tym, że usiądę na ławce, dowiedziałem się na odprawie, w dniu meczu. Nie będę oceniał tej decyzji. Trener zdecydował tak, a nie inaczej - ucina temat Piszczek.
Borussia dwukrotnie prowadziła i miała wiele okazji, by w końcówce meczu strzelić zwycięskiego gola. Ostatecznie zremisowała 2:2.
- W pierwszej połowie mecz był taki sobie. Po przerwie poziom spotkania na pewno wynagrodził wszystkim wcześniejszy brak emocji. Remis jest dobrym wynikiem, bo rywale również mieli swoje szanse - ocenia reprezentant Polski.
Borussia traci do Bayernu siedem punktów na pięć kolejek przed końcem sezonu Bundesligi.
- Na tym etapie rozgrywek, to bardzo dużo. Bayern cały czas wygrywa swoje mecze, będzie ciężko ich dogonić. Nie rozmawiamy w szatni o możliwości zdobycia mistrzostwa Niemiec. Żyjemy z meczu na mecz. Mamy tez inne cele. Gramy w Lidze Europy, chcemy awansować również do finału Pucharu Niemiec - dodaje piłkarz.
Piszczek zagrał w tym sezonie 33 mecze dla BVB we wszystkich rozgrywkach, strzelił dwa gole i siedmiokrotnie asystował.
Z Gelsenkirchen
Mateusz Skwierawski
Zobacz wideo: Dujszebajew: musimy budować charakter zwycięzców!
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.