Puchary pocałunkiem śmierci. Nikt nie chce do Europy

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Ciszej jedziesz, dalej zajedziesz

Awans do europejskich pucharów nie jest też celem Zagłębia. Beniaminek z Lubina rozgrywa świetną rundę wiosenną, ale do Europy się nie wyrywa.

- Nie czujemy się gorsi od czołówki, która bije się o puchary. Czy sami gramy o puchary? Naszym podstawowym celem jest rozwój drużyny i postęp w organizacji gry. Jako beniaminek nie będziemy zakładali z góry, że walczymy o awans do europejskich pucharów, ale jeśli je ugramy, to przyjmiemy je jako coś naturalnego - mówi trener Zagłębia, Piotr Stokowiec.

Opiekun beniaminka wierzy w to, że puchary zawitają do Lubina, ale lepiej będzie, jeśli stanie się w nieodległej przyszłości.

- Skupiamy się na stabilnej budowie solidnej drużyny. Myślę, że Zagłębie prędzej czy później będzie grało w pucharach, a czy stanie się to w krótkim czasie czy w dalszej perspektywie? Ta drużyna idzie w bardzo dobrym kierunku - twierdzi Stokowiec.

Przestroga

Obawy trenerów Cracovii, Pogoni i Zagłębia nie biorą się z niczego. W grupie spadkowej po sezonie zasadniczym znalazło się dwóch reprezentantów Ekstraklasy w Lidze Europy 2015/2016: Jagiellonia Białystok i Śląsk Wrocław. Oba zespoły zaczęły rywalizację w el. Ligi Europy już 2 lipca - niespełna miesiąc po zakończeniu sezonu 2014/2015! Zaburzony cykl przygotowań do sezonu odbijał im się czkawką przez cała rundę jesienną, a dziś jedynie walczą o utrzymanie w Ekstraklasie.

Turbulencji nie uniknął też Lech Poznań. Kolejorz w trzech poprzednich sezonach nie awansował do fazy grupowej Ligi Europy, więc od września mógł się skupiać tylko na rywalizacji w krajowych rozgrywkach. Tym razem lechici dostali się do fazy grupowej, ale zapłacili za to wysoką cenę, lądując na samym dnie tabeli Ekstraklasy. Kolejorz rzutem na taśmę zapewnił sobie miejsce w grupie mistrzowskiej, ale nawet podział punktów nie sprawił, że miał realną szansę na obronę tytułu, a na cztery kolejki przed końcem sezonu Lech ma już 14 "oczek" straty do Legii i pewne jest to, że mistrzostwa nie obroni.

Do stypy po weselu europejskie puchary doprowadzały też w poprzednich latach. W minionym sezonie, czyli rok po wywalczeniu Pucharu Polski, z Ekstraklasy spadł Zawisza Bydgoszcz, a Ruch Chorzów, który w sezonie 2013/2014 zdobył brązowy medal mistrzostw Polski, w edycji 2014/2015 drżał o utrzymanie niemal do ostatniej kolejki. To samo spotkało sezon wcześniej Piasta i Śląsk, które po występie w el. Ligi Europy kończyły sezon w grupie spadkowej.

Awans do europejskich pucharów faktycznie byłby kłopotem dla Cracovii, Pogoni czy Zagłębia?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×