Real Madryt - Manchester City: Obywatele pojechali zapobiec derbom Madrytu

Dwumecz o awans do finału Ligi Mistrzów rozpoczął się od bezbramkowego remisu w Manchesterze. W rewanżu na Santiago Bernabeu ma wystąpić najlepszy strzelec Realu Madryt Cristiano Ronaldo.

Sebastian Szczytkowski 04 Maja 2016, 07:37

W finale Ligi Mistrzów oczekuje już Atletico Madryt, które wyeliminowało Bayern Monachium. Jeżeli Real poradzi sobie w dwumeczu z Manchesterem City, to dojdzie do powtórki sprzed dwóch lat i derbów stolicy Hiszpanii w pojedynku o najważniejsze trofeum klubowe w Europie. Przed rewanżem z Anglikami Królewscy są w niezłym położeniu.

- Jeżeli nie awansujemy, to będzie katastrofa - przyznaje Zinedine Zidane, trener Realu Madryt. - Zagramy swój futbol. Czuję, że będzie nam trudniej niż w pierwszym meczu. Nie możemy myśleć, że zdobędziemy dwa czy trzy gole w 15 minut. Musimy być spokojni i cierpliwi, choćbyśmy mieli cierpieć od początku do końca meczu.

Dwumecz rozpoczął się od bezbramkowego remisu w Manchesterze. Pojedynek zaczął się od długiego badania sił. W końcówce zaatakował Real i był bliżej wypracowania zaliczki. Joe Hart bronił jednak fantastycznie i zatrzymał strzały z bliska Pepe i Casemiro.

- Nie brakuje nam wiary w nasze możliwości i czekamy na moment, w którym pokażemy je na boisku - zapowiada Manuel Pellegrini, menedżer Manchester City. - Mam bardzo dobre wspomnienia z Madrytu. Atmosfera na stadionie Realu jest zawsze świetna, ale prowadzę drużynę, która może tu wygrać. Postaramy się przejąć inicjatywę i atakować od początku.