Jacek Zieliński: Jeszcze nie świętujemy
Cracovia już w środę może wywalczyć pierwszy od 64 lat medal mistrzostw Polski. Jeśli Pasy pokonają Pogoń Szczecin, a Zagłębie Lubin przegra z Lechem Poznań, nic już nie odbierze krakowianom miejsca na ligowym podium.
- Jesteśmy blisko, ale jednocześnie jesteśmy daleko. Jeszcze nie świętujemy. Przed nami dwa bardzo trudne mecze - przestrzega trener Cracovii, Jacek Zieliński.
W środę w ramach 36. kolejki Pasy zagrają w Szczecinie z Pogonią, która nadal liczy się w walce o medal, ale jej szanse są minimalne.
- Pogoń ma szanse właściwie tylko matematyczne, ale dla niej to będzie ostatni mecz przed własną publicznością i na pewno będzie walczyła. Pogoń nie zastosuje taryfy ulgowej. My jednak już okrzepliśmy, wiemy, przed jaką szansą stoimy. Jesteśmy dobrej myśli - mówi trener Zieliński.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienazywo. Brawurowa zagrywka menadżera Roberta Lewandowskiego. "Włodarzom Bayernu drżą ręce"W ostatnich meczach Cracovia nie dominuje nad przeciwnikami tak jak we wcześniejszej fazie sezonu. Trener Zieliński tłumaczy to między innymi nieobecnością Damiana Dąbrowskiego.
- Teraz liczą się efekty punktowe. Chcemy grać przede wszystkim skutecznie. W ostatnich meczach trochę inaczej podchodzimy do niektórych spraw. Wcześniej nasza gra z Damianem Dąbrowskim w środku pola wyglądała inaczej. Teraz czasem świadomie oddajemy pole przeciwnikowi, żeby mieć przewagę w najważniejszych statystykach, czyli strzelonych bramkach - mówi opiekun Pasów.