- Jesteśmy blisko, ale jednocześnie jesteśmy daleko. Jeszcze nie świętujemy. Przed nami dwa bardzo trudne mecze - przestrzega trener Cracovii, Jacek Zieliński.
W środę w ramach 36. kolejki Pasy zagrają w Szczecinie z Pogonią, która nadal liczy się w walce o medal, ale jej szanse są minimalne.
- Pogoń ma szanse właściwie tylko matematyczne, ale dla niej to będzie ostatni mecz przed własną publicznością i na pewno będzie walczyła. Pogoń nie zastosuje taryfy ulgowej. My jednak już okrzepliśmy, wiemy, przed jaką szansą stoimy. Jesteśmy dobrej myśli - mówi trener Zieliński.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienazywo. Brawurowa zagrywka menadżera Roberta Lewandowskiego. "Włodarzom Bayernu drżą ręce"
W ostatnich meczach Cracovia nie dominuje nad przeciwnikami tak jak we wcześniejszej fazie sezonu. Trener Zieliński tłumaczy to między innymi nieobecnością Damiana Dąbrowskiego.
- Teraz liczą się efekty punktowe. Chcemy grać przede wszystkim skutecznie. W ostatnich meczach trochę inaczej podchodzimy do niektórych spraw. Wcześniej nasza gra z Damianem Dąbrowskim w środku pola wyglądała inaczej. Teraz czasem świadomie oddajemy pole przeciwnikowi, żeby mieć przewagę w najważniejszych statystykach, czyli strzelonych bramkach - mówi opiekun Pasów.