Na Old Trafford nie było bomby

Według najnowszych doniesień na Old Trafford nie było ładunków wybuchowych. Alarm i w efekcie odwołanie spotkania zostały wywołane przez przedmiot pozostawiony po ćwiczeniach bezpieczeństwa.

Karol Borawski
Karol Borawski
Getty Images / Alex Livesey

John O'Hare z policji w Manchesterze w komunikacie prasowym podziękował kibicom obu drużyn, że w obliczu kryzysowej sytuacji okazali wsparcie służbom. Jednocześnie poinformował, że zdrowie i życie ludzi na Old Trafford nie było zagrożone, a podejrzany przedmiot był atrapą pozostawioną po wcześniejszych ćwiczeniach.

- Było to urządzenie treningowe pozostawione przez prywatną firmę po ćwiczeniach bezpieczeństwa z użyciem psów wykrywających materiały wybuchowe - poinformował O'Hare.

Spotkanie miało się rozpocząć w niedzielę o godz. 16 czasu polskiego. Krótko przed planowanym rozpoczęciem meczu pojawiła się informacja o podejrzanym pakunku pozostawionym w toalecie na trybunie Sir Aleksa Fergusona.

Na miejscu pojawiła się policja z z psami wyszkolonymi w wykrywaniu niebezpiecznych materiałów. Po ewakuacji trybun w północno-zachodniej części obiektu pojawili się saperzy. Spotkanie, którego rozpoczęcie pierwotnie przesunięto na 16:45, zostało odwołane.

Władze Premier League ustaliły nową datę meczu. Manchester United podejmie AFC Bournemouth we wtorek. To spotkanie zakończy rozgrywki sezonu 2015/16. "Czerwonym Diabłom" wystarczy remis do zajęcie piątego miejsca w lidze. Czwarta pozycja jest możliwa tylko matematycznie, by tak się stało, klub z Old Trafford musiałby we wtorek wygrać... 19 bramkami.

21 maja zespół Louisa van Gaala zagra w finale Pucharu Anglii z Crystal Palace.

ZOBACZ WIDEO Saganowski i Broź: zeszło z nas ogromne ciśnienie
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×