Transfer Miłosza Przybeckiego był pomysłem trenera Czesława Michniewicza, który znał pomocnika z czasów pracy w Polonii Warszawa. W ciągu jednego tygodnia obaj opuścili Pogoń Szczecin.
Przybecki wypełnił kontrakt i nie zostanie on przedłużony. Zamierzał odbudować w Szczecinie formę i zgodził się na obniżkę zarobków w stosunku do tych z KGHM Zagłębia Lubin. Nie wniósł jednak dużej jakości w grę ofensywną Pogoni. Pojawił się na boisku w 30 meczach, ale nie wystąpił nawet raz od pierwszego do ostatniego gwizdka. Najczęściej był dżokerem.
W klasyfikacji kanadyjskiej zajął 189. miejsce z jedną asystą oraz golem strzelonym Termalice Bruk-Bet Nieciecza.
Przybecki jest pierwszym piłkarzem, który oficjalnie opuścił Pogoń w przerwie między sezonami.
ZOBACZ WIDEO Rafał Murawski: to był dla mnie ciężki sezon (źródło TVP)
{"id":"","title":""}