Właśnie z Białą Gwiazdą jest kojarzony najmocniej. Kazimierz Moskal rozpoczynał w Wiśle Kraków karierę piłkarza i trenera. Trzy razy prowadził tę drużynę samodzielnie. Przejmował ją z rąk dwóch selekcjonerów reprezentacji Polski Adama Nawałki i Franciszka Smudy, a także po Robercie Maaskancie.
We wtorek Moskal rozpoczyna nowy etap. Został zaprezentowany jako trener Pogoni Szczecin, a jego misją będzie wprowadzenie jej do europejskich pucharów. Poza tym ma narzucić podopiecznym ofensywny styl, który przyciągnie na trybuny kibiców. Tych zadań nie zrealizował poprzednik Czesław Michniewicz.
Moskal podpisał kontrakt na rok z opcją przedłużenia.
Poza Pogonią i Wisłą pracował w dwóch klubach na zapleczu Ekstraklasy. Pierwszym z nich była Termalica Bruk-Bet Nieciecza. Z Pomarańczowymi był blisko awansu do elity. Wypuścili go z rąk w przedostatniej kolejce, kiedy gola strzelił im bramkarz Olimpii Grudziądz Michał Wróbel. Termalica kończyła pamiętne rozgrywki 100 kilometrów od Szczecina – na stadionie Floty Świnoujście.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienazywo. Kontuzja Grzegorza Krychowiaka. Zmiennikiem Tomasz Jodłowiec?
W następnym sezonie Kazimierz Moskal prowadził GKS Katowice. Jego drużyna krzątała się w środku tabeli i zafiniszowała na 8. lokacie. Trener dostał możliwość przygotowania zespołu do następnych rozgrywek, ale ponownie ponosiła straty w stosunku do najlepszych, przez co Moskal pożegnał się z GieKSą mimo poparcia kibiców.
Nowy trener Pogoni nie pracował wcześniej w klubach z Pomorza Zachodniego. Jako trener Wisły rywalizował z Portowcami dwa razy i remisował. W obu przypadkach wynik gonili Portowcy i dopadali rywala w ostatnich 10 minutach.
Praca w Pogoni to dla Moskala nowe wyzwanie. Jego głównym kontrkandydatem do objęcia stanowiska był Marcin Brosz, którego wyprzedził na ostatniej prostej. Poza byłym trenerem Korony Kielce na giełdzie pojawiały się nazwiska Tomasza Kafarskiego, Macieja Skorży i Dariusza Dżwigały.