Podczas wtorkowego treningu Kaszuba tak niefortunnie zderzył się z Marcinem Cabajem, że złamał obojczyk. - Obaj walczyliśmy o piłkę i zderzyliśmy się ze sobą. Upadłem i od razu poczułem, że nie jest dobrze. Czułem pod skórą, jak wystaje mi kość. W tym zagraniu nie było żadnej złośliwości, była to typowa walka o piłkę - powiedział dla oficjalnej strony Cracovii Kaszuba i dodał: - Strasznie żałuję, bo naprawdę ciężko przepracowałem okres przygotowawczy, strzelałem sporo bramek i myślałem, że powoli przekonywałem do siebie trenera Płatka. Tymczasem przydarzyła się taka kontuzja.
Optymistą co do gry Kaszuby w rundzie wiosennej nie jest drugi fizjoterapeuta Cracovii, Łukasz Barcik. - W takiej sytuacji przerwa od treningów może potrwać około dziesięć, nawet dwanaście tygodni - powiedział Barcik.