Optymistyczny wariant zakłada, że 20-letni defensor wywalczy sobie miejsce w nowej drużynie i zaistnieje na poziomie Ekstraklasy. - Nie mam pojęcia czy mecz z Rozwojem Katowice był moim ostatnim w Sandecji. Na razie wybieram się do Termaliki i zobaczymy co los przyniesie - komentuje Przemysław Szarek.
Wychowanek Dunajca Nowy Sącz rozegrał 64 oficjalne mecze dla Bianconerich. Przez 3 lata występów na I-ligowym szczeblu zrobił duże postępy. Pytanie czy to wystarczy na poziom ekstraklasowy. - Jeżeli bym się nie załapał do składu w Niecieczy, Termalica nie chciałaby na mnie postawić, to bardzo prawdopodobne, że wrócę tu jeszcze latem - przyznaje Szarek.
Sandecja nie miałaby nic przeciwko, żeby młody zawodnik został wypożyczony i regularnie występował na zapleczu. Nie jest powiedziane, że ten nieco pesymistyczny wariant się sprawdzi. Nowym trenerem Słoników został Czesław Michniewicz. - Mam nadzieję, że to będzie dla mnie dobra okoliczność. Zamierzam ciężko pracować, zostawiać zdrowie na treningach i mam nadzieję, że będę grał - zaznacza "Szary".
Środkowy, lub prawy obrońca pokusił się o krótkie podsumowanie sezonu w wykonaniu Sandecji Nowy Sącz. Drużyna zajęła 9. miejsce w I lidze. - Jesień była bardzo ciężka, wiosna dużo lepsza. Pokazaliśmy, że umiemy grać w piłkę i walczyliśmy do końca - zakończył Przemysław Szarek.
ZOBACZ WIDEO Nie tylko Lewandowski. Polonia, która rośnie w Monachium