Mateusz Zachara wdzięczny Wiśle Kraków. "Nie odwrócono się do mnie plecami"

PAP / Stanisław Rozpędzik
PAP / Stanisław Rozpędzik

- Udawało mi się strzelać w meczach przeciwko Wiśle i mam nadzieję, że teraz równie skutecznie będę strzelał dla naszego klubu - mówi Mateusz Zachara, który od poniedziałku jest zawodnikiem Białej Gwiazdy.

Mateusz Zachara do tej pory strzelił w Ekstraklasie 20 goli, w tym trzy w pięciu występach przeciwko Wiśle. Grając w Górniku Zabrze, był zawodnikiem pierwszej "11" i nie miał dużej konkurencji, a teraz będzie rywalizował o miejsce w składzie Białej Gwiazdy z Pawłem Brożkiem, Zdenkiem Ondraskiem i Krzysztofem Drzazgą.

- Jest ciasno, ale taka rywalizacja może tylko pomóc drużynie i nam - napastnikom. Trener będzie miał ból głowy - mówi Zachara.

Nowy gracz 13-krotnych mistrzów Polski na razie musi nadrabiać zaległości treningowe. Ostatni mecz rozegrał w listopadzie minionego roku, a w lutym przeszedł operację barku.

ZOBACZ WIDEO Bartosz Kapustka zachowuje spokój: Nic się w mojej głowie nie przewróci

- Najważniejsze jest dla mnie to, że mogłem wyjść na trening po siedmiomiesięcznej przerwie. To moja pierwsza tak długa przerwa w grze. Nie jestem jeszcze w stu procentach gotowy do gry, ale liczę na to, że dzięki ciężkiej pracy wrócę do dyspozycji sprzed kontuzji. Nie przychodzę tutaj jednak nieprzygotowany. Ćwiczyłem indywidualnie, choć wiadomo, że treningi z drużyną są czymś zupełnie innym. Zrobię wszystko, by jak najszybciej być gotowym do ligi - zapewnia dwukrotny reprezentant Polski.

Wisła interesowała się Zacharą już w zimowym oknie transferowym i wychowanek Rakowa Częstochowa jest wdzięczny krakowskiemu klubowi za to, że ten chciał go pozyskać nawet po kontuzji.

- Rozmawiałem z prezesem Kapką już na przełomie grudnia i stycznia. Po przejściu operacji miałem kolejny telefon i to było bardzo miłe ze strony klubu, że kontuzja nie przekreśliła mojego transferu. Chciałbym podziękować za to, że nie odwrócono się do mnie plecami i mogłem podpisać kontrakt - mówi Zachara.

26-latek od stycznia 2015 do kwietnia 2016 roku był związany z chińskim Henan Jianye. W sezonie 2015 rozegrał dla niego 23 spotkania, w których strzelił cztery gole, ale w kampanii 2016 ze względu na uraz na boisku już się nie pojawił. Jak znajduje ligę Państwa Środka?

- Liga chińska nie jest tak słaba, jak niektórzy sobie to wyobrażają. Może i zawodnicy mają pewne braki pod względem taktycznym, ale przygotowanie fizyczne i techniczne stoi na dobrym poziomie - ocenia Zachara.

Źródło artykułu: