Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Michał Listkiewicz odpowiada za złamanie ustawy o bezpieczeństwie masowym. Prokuraturze chodzi konkretnie o zorganizowanie finału Pucharu Polski w maju 2008 roku. Sąd skazał Listkiewicza na 3 tys. złotych grzywny oraz na pokrycie kosztów procesu, w tym wypadku 350 złotych.
Były prezes zlecił organizację meczu finałowego w Bełchatowie, miejscowemu PGE GKS Bełchatów. Finał z udziałem Wisły Kraków i Legii Warszawa został więc zorganizowany na podobnym zezwoleniu jak zwykły mecz ligowy. - PZPN zawsze zleca klubom organizację meczów międzypaństwowych czy pucharowych, wyjątkiem jest jedynie Stadion Śląski, w tym przypadku rozmawiamy bezpośrednio z szefostwem stadionu - broni się sekretarz związku Zdzisław Kręcina.
- W klubach działają ludzie, którzy zajmują się tym na co dzień, więc wynajmujemy je jako podwykonawców - dodaje Krzysztof Rola-Wawrzecki, zastępca sekretarza.
Według informacji Przeglądu Sportowego, wyrok nie jest prawomocny i Michał Listkiewicz odwoła się od orzeczenia sądu.