Zaskoczenie było spore, kiedy Bayern Monachium zdecydował się wyłożyć za mało znanego pomocnika Benfiki Lizbona tak ogromną sumę. Renato Sanches grał wówczas w pierwszym zespole Orłów dopiero od paru miesięcy i był jeszcze szerzej nieznany.
Ogromny talent nastolatka dostrzegli nie tylko działacze Bayernu, ale również Fernando Santos. Selekcjoner reprezentacji Portugalii zabrał Sanchesa do Francji na Euro 2016 i wystawił w kilku spotkaniach. Młody zawodnik zrobił świetne wrażenie i miał duży udział w nieoczekiwanym triumfie Portugalczyków.
- Cieszymy się, że w połowie kwietnia odważyliśmy się i wyłożyliśmy za Renato niemałą kwotę. Po mistrzostwach Europy byłby już poza zasięgiem Bayernu, cena wzrosłaby rażąco i nie bylibyśmy w stanie go pozyskać - przekonuje Karl-Heinz Rummenigge, cytowany przez "Kickera".
Monachijczycy na pozyskanie Sanchesa zdecydowali się po ćwierćfinałowym dwumeczu Ligi Mistrzów z Benfiką. Zespół z Lizbony przegrał z Bayernem (0:1 i 2:2), ale młody pomocnik pokazał się z dobrej strony. - Jeśli ktoś ma 18 lat i gra tak jak Sanches na mistrzostwach Europy, posiada wyjątkowy talent. Już wcześniej zresztą prezentował się rewelacyjnie, jest prawdziwym objawieniem - tłumaczy prezes mistrza Niemiec.
Portugalczyk o miejsce w "jedenastce" Bayernu powalczy z Xabim Alonso, Arturo Vidalem, Joshuą Kimmichem i Thiago Alcantarą.
ZOBACZ WIDEO Dariusz Mioduski: kluczem do sukcesu jest przychód 50 mln euro (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}