LE: wynik gorszy niż gra. Zagłębie Lubin nie dało rady Duńczykom

PAP / Aleksander Koźmiński
PAP / Aleksander Koźmiński

KGHM Zagłębie Lubin przegrało ze SonderjyskE 1:2 w pierwszym meczu III rundy eliminacji do Ligi Europy. Lider Lotto Ekstraklasy zagrał bardzo źle przed przerwą, a po zmianie stron był dużo lepszym zespołem.

Bez niespodzianek do tego meczu przystąpiło KGHM Zagłębie Lubin. Zgodnie z oczekiwaniami Filip Starzyński pojedynek ze SonderjyskE rozpoczął na ławce rezerwowych.

Pierwsza połowa w wykonaniu Miedziowych była zdecydowanie najsłabsza w tym sezonie. Lubinianie w niczym nie przypominali drużyny, która od blisko miesiąca zachwyca Polskę. Bardzo słabo spisywał się Jarosław Kubicki, notując mnóstwo niecelnych podań - tych dobrych można było policzyć na palcach jednej ręki.

Nie istniały skrzydła, a niecelne podania Aleksandara Todorovskiego w pole karne tylko frustrowały kibiców. Jak skała, nie do przejścia był Maciej Dąbrowski, który tym meczem żegnał się z Zagłębiem. O tym samym nie można napisać o jego partnerze z defensywy Lubomirze Guldanie. Słowak zaspał przy drugim golu. Ale po kolei.

W 19. minucie SonderjyskE wyszło z ofensywną akcją, którą przeprowadzało prawą stroną. Po zagraniu Romera ze skrzydła najaktywniejszy w zespole gości Simon Kroon oddał strzał z pierwszej piłki z kilkunastu metrów. Futbolówka po rękach Martina Polacka wpadła tuż przy słupku.

ZOBACZ WIDEO Zagłębie - SonderjyskE 1:2: gol Łukasza Janoszki (źródło: TVP)

{"id":"","title":""}

Niecałe 20 minut później w Lubinie zrobiło się mocno nieciekawie. Po wyrzucie z autu Guldan dał się wyprzedzić Marcowi Dal Hende, który głową wpakował futbolówkę do siatki.

Słowak częściowo swoje winy odkupił w doliczonym czasie gry. Po rzucie rożnym Marin Skender źle obliczył lot piłki, w pole bramkowe wbił ją Guldan. W końcu trafiła ona pod nogi Łukasza Janoszki, który wepchnął piłkę do bramki.

Na drugą połowę wyszedł już Filip Starzyński i Zagłębie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zaczęło grać dużo, dużo lepiej. Duńczycy zostali zepchnięci do defensywy, a "Figo" na każdej akcji kładł swój firmowy stempel.

Rywale bronili się coraz głębiej aż w końcu sędzia słusznie wskazał na "wapno". Krzysztof Piątek został powalony w polu karnym rywali i Pierre Kanstrup otrzymał żółtą kartkę. Wszystko pięknie złożyłoby się dla Zagłębia, gdyby "jedenastkę" wykorzystał Starzyński. No właśnie. Reprezentant Polski strzelił jednak źle, zbyt słabo i na idealnej dla bramkarza wysokości. Ten sparował ją do boku i zmazał plamę po błędzie przy straconym golu.

Zagłębie dwoiło i troiło się. Starzyński rozrzucał piłki, świetnie bił stałe fragmenty gry, ale kapitalnie bronił bramkarz.

Ostatecznie Miedziowi przegrali 1:2, chociaż w całym spotkaniu byli zespołem lepszym. Duńczycy widać jednak, że są do ogrania - niezbędna jest większa skuteczność.

KGHM Zagłębie Lubin - SonderjyskE 1:2 (1:2)
0:1 - Simon Kroon 19'
0:2 - Marc Dal Hende 37'
1:2 - Łukasz Janoszka 45+2'

W 62. minucie Filip Starzyński nie wykorzystał rzutu karnego (bramkarz obronił).

Składy:

Zagłębie Lubin: Martin Polacek - Aleksandar Todorovski, Lubomir Guldan, Maciej Dąbrowski, Dorde Cotra, Łukasz Piątek, Jarosław Kubicki, Arkadiusz Woźniak, Jan Vlasko (46' Filip Starzyński), Łukasz Janoszka (73' Krzysztof Janus), Krzysztof Piątek (79' Michal Papadopulos).

SonderjyskE: Marin Skender - Marc Dal Hende, Matthias Maak, Pierre Kanstrup, Marc Pedersen, Janus Drachmann, Johan Absalonsen, Adama Guira, Simon Kroon (69' Troels Klove),  Marcel Romer (74' Nicolai Madsen), Tommy Bechmann (63' Mikael Uhre).

Żółte kartki: Jan Vlasko (Zagłębie) oraz Simon Kroon, Pierre Kanstrup, Adama Guira (SonderjyskE).

Sędzia: Robert Madley (Anglia).

Widzów: 10271.

Źródło artykułu: