KGHM Zagłębie Lubin pełne nadziei

PAP / Maciej Kulczyński
PAP / Maciej Kulczyński

Zespół prowadzony przez Piotra Stokowca przegrał z SonderjyskE 1:2 w pierwszym spotkaniu III rundy eliminacji do Ligi Europy. W KGHM Zagłębiu Lubin przed rewanżowym spotkaniem są jednak pełni wiary w korzystny dla siebie wynik.

- Nic tu nie jest przesądzone, sprawa awansu jest cały czas otwarta i wszystko wyjaśni się w rewanżu - powiedział tuż po pierwszym meczu III rundy eliminacji Ligi Europy Jakob Michelsen, trener Sonderjyske.

Duńczycy pokonali 2:1 KGHM Zagłębie Lubin, lecz Miedziowi w tym spotkaniu nie wykorzystali rzutu karnego. Stworzyli sobie też kilka innych dobrych okazji. - Najważniejsze, że się podnieśliśmy i zdołaliśmy strzelić bramkę. W drugiej połowie już pokazaliśmy, że ta pierwsza to był przypadek. Nie mamy nic do stracenia, będziemy walczyć o awans - komentował Arkadiusz Woźniak.

- Mam nadzieję, że jeszcze będę w stanie pomóc drużynie i awansujemy do następnej rundy, bo Duńczycy na pewno są do przejścia i te dwie bramki są do odrobienia - dodał Filip Starzyński. To on nie wykorzystał rzutu karnego w pierwszym spotkaniu.

Co musi zrobić KGHM Zagłębie Lubin, aby w rewanżu osiągnąć korzystny dla siebie wynik? - Od razu musimy zastosować wysoki pressing na rywalu. Musimy zagrać tak, jak w drugiej połowie spotkania w Lubinie. Musimy również szybko strzelić bramkę - wylicza Aleksandar Todorovski.

Nadziei nie traci także Piotr Stokowiec. - Nam nie będzie przeszkadzało, że będziemy grać na wyjeździe. Zagramy tak jak graliśmy tutaj w drugiej połowie. Kibice, którzy przyszli na stadion z pewnością nie żałują, bo dla takich widowisk przychodzi się dopingować. Nie traćmy nadziei, bo ja i drużyna jej nie straciliśmy - skomentował trener KGHM Zagłębia Lubin.

ZOBACZ WIDEO Prezes TVP: Transmisje z igrzysk? Przekroczymy granicę czasu (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: