W piątek Jakub Meresiński został nowym właścicielem Wisły Kraków. Przedsiębiorca z sektora nowych technologii, który próbował wcześniej przejąć udziały w Koronie Kielce, kupił Białą Gwiazdę od Bogusława Cupiała.
Tym samym zakończyła się 19-letnia era Cupiała, który przejął klub jesienią 1997 roku. Od tego czasu Wisła ośmiokrotnie zdobywała mistrzostwo Polski i dwa razy sięgała po Puchar Polski.
Nowy właściciel Wisły przyjechał do Gdańska na mecz z Lechią. Meresiński na stadionie pojawił się półtora godziny przed pierwszym gwizdkiem. Spotkanie oglądał wraz z Markiem Citko, który będzie odpowiadał za rozwój sportowy klubu. Najprawdopodobniej obejmie funkcję dyrektora sportowego.
Meresiński na pytania dziennikarzy na razie odpowiadać nie chciał. W przyszłym tygodniu ma przedstawić swoje plany mediom, a także piłkarzom, którzy czekają na informacje. Na razie otrzymali zapewnienie od obecnych władz Wisły o stabilizacji finansowej.
ZOBACZ WIDEO Sławomir Peszko: Twierdza w Gdańsku pozostaje niepokonana (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
- Prezes Pilch w kilku zdaniach przedstawił nam sytuację. Zapewnił, że z optymizmem mamy patrzeć w przyszłość - mówił po meczu Arkadiusz Głowacki, kapitan Wisły Kraków.
Meresiński w debiucie musiał przełknąć gorycz porażki. Jego Wisła przegrała z Lechią 1:3. Piłkarze Białej Gwiazdy zgodnie podkreślali, że zmiany właścicielskie nie miały wpływu na ich postawę. - Nie zaprzątaliśmy sobie tym głowy. Nie mamy tak naprawdę wpływu na zmiany na samej górze. Staraliśmy się koncentrować na boisku - przyznał Maciej Sadlok, obrońca Wisły Kraków.