Artur Boruc w tym sezonie powinien przeskoczyć Legię Warszawa w swoim osobistym rankingu. Dotychczas najwięcej meczów zaliczył w barwach Celtiku Glasgow (190), a później w stołecznym klubie (77). Wszystko zatem wskazuje, że obecny klub AFC Bournemouth będzie jego drugim w karierze. Póki co dla Bournemouth zagrał 71 razy.
Doświadczony bramkarz już ośmiokrotnie mierzył się przeciwko Manchesterowi United, dwa z tych meczów wygrał, a po trzy razy remisował i przegrywał. Bilans całkiem niezły, jak na przeciwnika, z którym przyszło mu się mierzyć - tym bardziej, że nigdy nie był faworytem - czy to w Celtiku, Southampton czy teraz w Bournemouth. 12 puszczonych goli również może być zadowalającym wynikiem, ale tylko raz zachowywał czyste konto.
W grudniu poprzedniego roku Bournemouth dość sensacyjnie wygrało z Man Utd 2:1. Jednym z bohaterów spotkania był właśnie Artur Boruc, który bronił pewnie i w jednej sytuacji dwukrotnie ratował swój zespół od utraty gola.
Teraz jednak zadanie będzie niezwykle trudne. Zatrzymać Zlatana Ibrahimovicia to nie lada wyzwanie, ale nie tylko Szwed będzie straszył Polaka. Do dobrej formy wraca Wayne Rooney, a siła ofensywna Czerwonych Diabłów jest naprawdę imponująca. To również Henrich Mchitarjan, Anthony Martial czy Juan Mata.
MU jest faworytem tego meczu, a co ciekawe ostatnim ligowym starciem tych drużyn w sezonie 2015/2016, był właśnie pojedynek na Old Trafford. Czerwone Diabły wygrały go 3:1, ale Boruca zabrakło w tym meczu.
Początek niedzielnego starcia o godzinie 14:30.
ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": twarze Rio de Janeiro (źródło TVP)
{"id":"","title":""}