Kazimierz Moskal: Wygrać 5:0 to jest sztuka

- Było przy nas szczęście, którego brakowało choćby w poprzednim meczu w Szczecinie - powiedział Kazimierz Moskal, trener Pogoni po rozgromieniu 5:0 Bruk-Bet Termaliki Nieciecza.

Kazimierz Moskal może cieszyć się z nowymi podopiecznymi z udanego tygodnia po złym początku sezonu. Pogoń Szczecin zdobyła cztery bramki w pucharowym meczu z KKS 1925 Kalisz, a w Lotto Ekstraklasie pokonała 5:0 Bruk-Bet Termalicę Nieciecza. Przyjezdnych prowadzi poprzednik Moskala - Czesław Michniewicz, co było smaczkiem spotkania.

- Gratuluję swoim zawodnikom, bo wygrać 5:0 to jest sztuka - chwalił Moskal.

- Pierwsza połowa była wyrównana i nie była łatwa. Było przy nas szczęście, którego brakowało choćby w poprzednim meczu w Szczecinie. Śląsk strzelił nam gola z rzutu wolnego, a drugiego do szatni. Tym razem role odwróciły się. Po przerwie zdobyliśmy bramkę na 2:0 i było nam łatwiej grać. Być może w poprzednich meczach stworzyliśmy więcej sytuacji podbramkowych, ale w sobotę akurat wpadało do sieci.

Moskal wyjaśnił dlaczego w podstawowym składzie wybiegł Seiya Kitano, a nie Łukasz Zwoliński, który popisał się dubletem w Pucharze Polski.

- Mieliśmy plan na mecz i było w nim miejsce dla Kitano. Wydawało mi się słusznie, że Japończyk będzie nam bardziej przydatny niż Zwoliński. To, że Łukasz strzelił gola cieszy mnie, ale jedna czy druga bramka nie jest jeszcze przepustką do podstawowego składu - zaznaczył szkoleniowiec Pogoni.

Dobrą roszadą w przerwie było wprowadzenie Ricardo Nunesa za Mateusza Lewandowskiego. Polak miał problem z upilnowaniem rywali, a na dodatek złapał żółtą kartkę. Południowiec zameldował się na boisku golem i asystą.

- Zastanawialiśmy się nad zmianą Lewandowskiego i przed kartką, ale ona była decydująca przy podjęciu decyzji. Baliśmy się, że wynik 1:0 do przerwy nie jest bezpieczny i nie możemy pozwolić sobie na grę w dziesięciu - dodał Moskal.

ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": Copacabana uczy tolerancji (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)