Jakub Meresiński: Jeżeli będę musiał się usunąć, zrobię to

Mateusz Skwierawski
Mateusz Skwierawski
Podrobił pan maturę...

- To są błędy młodości, z których nawet trudno się wytłumaczyć. Bo co mam dziś powiedzieć? Każdy robi w życiu jakieś głupoty, ale nie można być z nich rozliczanym dzień w dzień, do końca życia. Trzeba wyciągać z nich wnioski. Drugi raz w życiu czegoś takiego bym już nie zrobił.

Wyrok jest prawomocny, musiał pan zapłacić grzywnę w wysokości 1000 złotych. Nie może pan również zasiadać w radzie nadzorczej.

- Tak. Właścicielem Wisły jest moja firma "projekt-gmina.pl". Zarówno ją, jak i Wisłę Kraków, formalnie reprezentuje mój przyjaciel.

Podrobiona matura to nie wszystko. Trwa proces, w którym zarzuca się panu wyłudzenie podatku VAT w kwocie prawie 10 milionów złotych.

- W swoim życiu prowadziłem klika biznesów, często równolegle. Wytłumaczę to tak: działałem w pewnej strukturze, ale osoby, które ze mną współpracowały, nie były do końca uczciwe. Byłem pod niektóre rzeczy podpięty, na niektóre kwestie nie miałem wpływu lub po prostu nie byłem pewnych rzeczy świadomy.

Może pan mówić konkretniej?

- Nie chcę wdawać się w szczegóły.

Zarzuca się panu również działanie w zorganizowanej grupie przestępczej.

- Pod zorganizowaną grupę przestępczą podlegać już mogą trzy osoby, które ukradły gumy do żucia w sklepie. To już jest akurat suche cytowanie kodeksu karnego. Sprawa toczy się od kilku lat, jestem spokojny o swój los.

Idę dalej. Oskarża się pana również o przywłaszczenie mienia.

- Głupoty. Trwa po prostu śledztwo. Ludzie są zawistni, czasem nie potrafią sobie poradzić w życiu i składają donosy, rzucają pod nogi kłody. Niektórzy są bardziej wysportowani i je przeskakują, a inni się potykają.

Był pan kiedyś w areszcie. Wyszedł za wysoką kaucją.

- Nie chcę szukać usprawiedliwień, zrzucać winy na wiek czy pecha. Każdy popełnia w życiu błędy, albo znajdzie się w nieodpowiednim momencie. Ważne, by stanąć na nogi i wyciągnąć wnioski.

Co teraz z wizerunkiem Wisły?

- Jest pomysł, bym usunął się w cień, dla oczyszczenia całej atmosfery. Kompletujemy zarząd, by przekazać władze ludziom, którzy znają klub na wylot. Po to, by przywrócić Wiśle dobre imię. By pracownicy klubu złapali oddech.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×