W dniu 26 lutego zarząd klubu otrzymał pismo od prezesa "Wodexu", Bronisława Żaka, informujące, że sportowcom Stalówki zostaną od marca wypowiedziane umowy reklamowe. "Wodex" płacił drugą część pensji zawodnikom Stali za występowanie na boisku w koszulkach z logiem firmy. Dochody klubu z tego tytułu wynosiły połowę budżetu. Odejście tego sponsora może spowodować tragedię w Stalówce. Głównym powodem decyzji "Wodexu" jest ogólnoświatowy kryzys gospodarczy. Spółka również przeżywa trudności finansowe i być może dojdzie do zwolnień pracowników. - Zobaczymy jak się potoczy sytuacja. Wiadomo, że Wodex ma kłopoty jak wszystkie firmy w naszym mieście. Miejmy nadzieję, że do wypowiedzenia jednak nie dojdzie. Inaczej być może będziemy musieli renegocjować kontrakty zawodników - stwierdził dyrektor klubu z Stalowej Woli, Dariusz Schlage.
Jednak być może powód jest zupełnie inny. W ostatnich dniach pojawiły się informacje o konflikcie klubu z chorym na białaczkę piłkarzem Stali, Jakubem Ławeckim. Gracz ten nie otrzymał od "Wodexu" pieniędzy, ponieważ jest chory i nie może prezentować się na boisku z logiem firmy. Ta sytuacja zapewne nie podziałała dobrze na strategicznego sponsora Stalówki. Co się jednak może stać jeśli "Wodex" przestanie sponsorować Stal? Dla jednych odejście prezesa Żaka to świetna nowina. Jednak wskutek braku środków finansowych od tej firmy działacze mogą podjąć radykalne decyzje rozwiązując jedną z sekcji. Fani zielono-czarnych aż takich dramatycznych działań raczej nie przewidują.