Jacek Zieliński: Mamy wyrwane cztery zęby
- Mądrzy ludzie mówią, że jak nie możesz meczu wygrać, to go przynajmniej zremisuj - mówi po spotkaniu 6. kolejki Lotto Ekstraklasy z Ruchem Chorzów (1:1) trener Cracovii, Jacek Zieliński.
W spotkaniu z Niebieskimi trener Cracovii nie mógł skorzystać z kontuzjowanych Mateusza Cetnarskiego, Damiana Dąbrowskiego i Pawła Jaroszyńskiego, którzy są absolutnie podstawowymi zawodnikami Pasów. Do tego opiekun Pasów nadal nie może przeboleć straty Denissa Rakelsa oraz Bartosza Kapustki i trudno mu się dziwić, bowiem to łącznie pół podstawowej "11" z poprzedniego sezonu.
- W porównaniu ze składem z ubiegłego sezonu mamy wyrwane cztery zęby. To zawodnicy, którzy decydowali o grze. Próbujemy grać swoją piłkę, ale to nie będzie z takim polotem i z taką jakością, jak to miało miejsce wcześniej. Kapustki, Dąbrowskiego, Jaroszyńskiego, Cetnarskiego czy Rakelsa nie zastąpi się z dnia na dzień. - mówi trener Jacek Zieliński.Autorem aż czterech z 11 bramek Cracovii w bieżącym sezonie jest Miroslav Covilo, czyli nominalny defensywny pomocnik.
- Jeśli zwrócić uwagę na to, jak graliśmy w zeszłym sezonie, to teraz akcenty rozkładają się inaczej. Dziś mężem opatrznościowym jest Miro, co świadczy o naszym potencjale ofensywnym. Z tym mamy problem i musimy sobie z tym poradzić. Dobrze, że Miro jest w takiej formie - mówi Zieliński.
ZOBACZ WIDEO Aleksandar Prijović: Nie graliśmy ładnie, ale wykonaliśmy swoje zadanie