Primera Division: Piłkarskie szaleństwo w Hiszpanii! Sevilla wygrała 6:4!

Getty Images
Getty Images

Nieprawdopodobny przebieg miał mecz 1. kolejki Primera Division pomiędzy Sevillą i Espanyolem Barcelona. Były klub Grzegorza Krychowiaka wygrał... 6:4!

W lecie Sevilla i Espanyol były jednymi z najaktywniejszych hiszpańskich ekip na rynku transferowym i to właśnie nowi gracze byli wyróżniającymi się postaciami w tym szalonym meczu. Grający tylko trzema obrońcami Andaluzyjczycy stracili gola już w 8. minucie po tym jak kontrę skutecznym uderzeniem wykończył wypożyczony z Valencii Pablo Piatti.

Sevilla od razu rzuciła się do odrabiania strat, a kapitalny strzał z przewrotki Luciano Vietto na słupek sparował golkiper Espanyolu. Co się odwlecze, to nie uciecze. Za sprawą dwóch celnych główek sprowadzonych latem Pablo Sarabii i Vietto gospodarze wyszli na prowadzenie. Rywale jednak się nie załamali i równie szybko Hernan Perez zdobył gola na 2:2.

Koniec emocji? Nie! Jeszcze w pierwszej połowie zespoły zdobyły po jednej bramce - do siatki trafiali Victor Sanchez (Espanyol) oraz po raz drugi Vietto. Argentyńczyk kilka tygodni temu został wypożyczony z Atletico Madryt i w 4. oficjalnym meczu zdobył pierwsze bramki. Co ciekawe, za sprawą dubletu pobił już swoje strzeleckie osiągnięcie z... całego poprzedniego sezonu w lidze, kiedy to rozegrał 19 spotkań (12 w podstawowym składzie).

Show trwało po przerwie. Swoje premierowe trafienia w Hiszpanii zaliczyli trzej inni nowi gracze Sevilli - Franco Vazquez, Wissam Ben Yedder oraz Hiroshi Kiyotake i gospodarze wyszli na prowadzenie 6:3. Sygnał do ataku dla Espanyolu dał jeszcze Gerard Moreno, ale na odrabianie strat było już za późno. Po meczu potwierdziło się, że zdobywca Ligi Europy dysponuje wielką siłą ofensywną, ale po odejściu kilku graczy na czele z Grzegorzem Krychowiakiem totalnie posypała się defensywa. W 4 meczach zespół Jorge Sampaoli'ego stracił aż 12 goli! Dodatkowo Argentyńczyk stara się wdrożyć do zespołu system 3-5-1, który na razie nie przynosi pożądanych efektów.

ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": Brazylia oknem wystawowym (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Podziałem punktów zakończyło się starcie Granady i Villarreal. Popularne Żółte Łodzie Podwodne otworzyły wynik meczu za sprawą celnego uderzenia z rzutu wolnego Samuela Castillejo, ale kilka chwil później do wyrównania doprowadził Ezequiel Ponce.

Granada CF - Villarreal CF 1:1 (0:0)
0:1 - Samuel Castillejo 61'
1:1 - Ezequiel Ponce 65'

Sevilla FC - Espanyol Barcelona 6:4 (3:3)
0:1 - Pablo Piatti 8'
1:1 - Pablo Sarabia 15'
2:1 - Luciano Vietto 22'
2:2 - Hernan Perez 26'
2:3 - Victor Sanchez 44'
3:3 - Luciano Vietto 45+1'
4:3 - Franco Vazquez 54'
5:3 - Wissam Ben Yedder 66'
6:3 - Hiroshi Kiyotake 74'
6:4 - Gerard Moreno 79'

[multitable table=745 timetable=10738]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (1)
avatar
marco928
21.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i niech ktoś po takim spotkaniu nazwie Hiszpańską Ekstraklasę La Nudą, to go normalnie wyśmieje. Początek sezonu na Półwyspie Iberyjskim mega kozacki!