Fatalny start sezonu Chrobrego Głogów. "Z każdym meczem prezentujemy się lepiej"

Po czterech kolejkach I ligi Chrobry Głogów zajmuje ostatnią pozycję w tabeli, a na domiar złego nie zdobył żadnej bramki. Trener głogowskiego zespołu liczy na to, że jego podopieczni szybko wyjdą z kryzysu.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk

Nie tak początek sezonu wyobrażali sobie kibice Chrobrego Głogów. Przed startem rozgrywek zespół ten zaliczany był do grona faworytów I ligi, ale pierwsze cztery spotkania brutalnie zweryfikowały te założenia. Chrobry ma na swoim koncie tylko jeden punkt, wywalczony w wyjazdowym spotkaniu przeciwko Zniczowi Pruszków. W trzech pozostałych pojedynkach głogowianie musieli uznać wyższość przeciwników.

Przed starciem z Podbeskidziem Bielsko-Biała gracze z Dolnego Śląska odważnie zapowiadali chęć przełamania. Tak się jednak nie stało, mecz zakończył się triumfem Górali 2:0. Było to kolejne spotkanie, w którym Chrobry nie zdobył gola, pod tym względem jest to jedyna drużyna w I lidze, która nie cieszyła się jeszcze ze strzelenia bramki.

Skuteczność jest największą bolączką Chrobrego Głogów w pierwszych spotkaniach tego sezonu. - Wyglądaliśmy dobrze jako drużyna i z każdym meczem prezentujemy się lepiej. Zabrakło nam jednak jakości w polu karnym, a Podbeskidzie ją miało. Rywale potrafili zamieniać swoje okazje na bramki, a nasze akcje zatrzymywały się na obrońcach, bramkarzu lub brakowało nam precyzji w wykończeniu - powiedział trener Chrobrego, Ireneusz Mamrot.

W kolejnym meczu głogowianie zmierzą się na wyjeździe z Wisłą Puławy. Szkoleniowiec Chrobrego z optymizmem patrzy w najbliższą przyszłość. - Wydaje mi się, że w meczu z Podbeskidziem powstała u nas prawdziwa drużyna i w końcu piłkarskie szczęście się do nas uśmiechnie. Szkoda, że nie udało się chociaż zremisować, bo wtedy łatwiej by się nam grało w następnych meczach - stwierdził Mamrot.

Mecz pomiędzy Wisłą Puławy i Chrobrym Głogów rozegrany zostanie 24 sierpnia (środa), a jego początek zaplanowano na godzinę 19:00.

ZOBACZ WIDEO Mariusz Jurasik: Starsi gracze nie do zastąpienia (źródło TVP)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×