Tragedia w Katowicach. Były piłkarz GKS-u został zamordowany

W nocy z niedzieli na poniedziałek pod dworcem w Katowicach doszło do tragicznego zdarzenia. W wyniku ran zadanych nożem w szpitalu zmarł były piłkarz GKS-u Dominik Koszowski.

Jakub Artych
Jakub Artych
Znicz / Znicz

Jak podaje "Dziennik Zachodni", pseudokibice w nocy z niedzieli na poniedziałek śmiertelnie ranili nożem byłego 19-letniego piłkarza GKS-u Dominika Koszowskiego, który zmarł w szpitalu. Ranny został także ojciec byłego zawodnika pierwszoligowego klubu.

Według policji, zdarzenie nie wynikało jednak z porachunków grup pseudokibiców. - Napastnicy najprawdopodobniej byli pseudokibicami jednego ze śląskich klubów piłkarskich. Wydaje się jednak, że na młodego mężczyznę trafili przypadkiem - informuje Aleksandra Nowara, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Katowicach.

O śmierci wychowanka GKS-u w specjalnym oświadczeniu poinformował także klub.

- Trafił do nas jako 9-latek. Przez całą swoją przygodę z piłką był związany z GKS-em. Na boisku był zawsze odważny, silny i zdecydowany. Na co dzień był uśmiechnięty, radosny i pozytywnie nastawiony do życia. W czerwcu tego roku zrezygnował z gry w piłkę ze względu na kontuzję - mówi wiceprezes Akademii Piłkarskiej "Młoda GieKSa" Marek Oględziński, w przeszłości trener Dominika.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×