Stal Mielec walczyła do końca. Beniaminek urwał punkt Drutex-Bytovii Bytów

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Stal Mielec zremisowała 2:2 z Drutex-Bytovią Bytów dzięki bramce Szymona Sobczaka w 90. minucie. Dwa gole dla gości zdobył niespodziewanie Robert Mandrysz. Pojedynek dostarczył kibicom dużo emocji.

W tym artykule dowiesz się o:

Pojedynek w Mielcu rozpoczął 5. kolejkę. Piłkarze obudzili się szybko i od początku mieli apetyt na atakowanie. Nie minęło 10 minut i bramkarze pokazali co potrafią. Mateusz Cholewiak przegrał pojedynek sam na sam z Gerardem Bieszczadem, a Artur Formela nadział się na interwencję Tomasza Libery, kiedy mierzył z ostrego kąta po zgraniu Surdykowskiego.

Drutex-Bytovia Bytów nie poszła na wymianę ciosów. Postanowiła uporządkować wydarzenia w centrum boiska. Coraz więcej jej podań docierało do adresata i w ten sposób drużyna złapała rytm. Tomasz Kafarski powiedział już po poprzednim meczu, że jego podopieczni zaczynają nerwowo.

Janusz Białek, trener Stali Mielec, przyznał natomiast drużynie "pałę z taktyki", ponieważ pozwoliła Olimpii na zdobycie trzech goli po dośrodkowaniu. We wtorek drużyna nie zdała egzaminu poprawkowego. Drutex-Bytovia wyszła na prowadzenie po podaniu ze skrzydła. Robert Mandrysz urwał się spod opieki obrońców i główkował na 1:0 po wrzutce Sebastiana Kamińskiego w 25. minucie.

"Kamyk" mógł dorzucić gola do asysty, ale trafił w słupek. Po przeciwnej stronie boiska Szymon Sobczak huknął w poprzeczkę, a Mateusz Cholewiak korzystał z wolnych przestrzeni zostawionych przez Kamińskiego i oddał dwa groźne strzały. Było co oglądać w pierwszej połowie, a na jej koniec Stal wyrównała. W 43. minucie mielczanie ukarali rywala za złe ustawienie po wrzucie z autu i Kamil Radulj uderzył z bliska pod poprzeczkę.

ZOBACZ WIDEO Koszulka Ronaldo i wielkie trofea. Zobacz muzeum reprezentacji Brazylii! (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Po przerwie bez zmian. Drutex-Bytovia atakowała pozycyjnie, a Stal czekała na możliwość skontrowania. Najwięcej szczęścia miał w tym wszystkim Robert Mandrysz. W 59. minucie zdobył gola na 2:1. To jego pierwszy dublet po kontuzji którą leczył w poprzednim sezonie. Ponadto reakcja na decyzję trenera, który w poprzedniej kolejce posadził go na ławce rezerwowych. Mandrysz strzelił z bliska, a piłkę dostarczył mu Łukasz Wróbel. Stoper zdecydował się na świetną szarżę.

Stal chciała wyrównać po raz drugi, a jej trener wykorzystał szybko komplet zmian. Do składu wrócił napastnik Sebastian Łętocha. Problem w tym, że zdjęci z boiska Prejs oraz Cholewiak stwarzali większe zagrożenie. Nagroda za determinację Stali nadeszła w 90. minucie. Szymon Sobczak ustalił wynik na 2:2 strzałem głową po dośrodkowaniu Krystiana Getingera i choć beniaminek wciąż nie wygrał po awansie, z remisu powinien być bardziej zadowolony.

Stal Mielec - Drutex-Bytovia Bytów 2:2 (1:1)

0:1 - Robert Mandrysz 25' 1:1 - Kamil Radulj 43' 1:2 - Robert Mandrysz 59' 2:2 - Szymon Sobczak 90' Składy:

Stal: Tomasz Libera - Robert Sulewski, Sebastian Zalepa (68' Michał Bierzało), Krzysztof Kiercz, Krystian Getinger - Piotr Marciniec, Jakub Żubrowski - Tomasz Prejs (62' Sebastian Łętocha), Kamil Radulj, Mateusz Cholewiak (62' Piotr Głowacki) - Szymon Sobczak.

Drutex-Bytovia: Gerard Bieszczad - Łukasz Wróbel, Martin Cseh, Marek Opałacz (67' Jakub Bąk) - Sebastian Kamiński, Bartłomiej Poczobut, Jakub Serafin, Robert Mandrysz (90' Michał Rzuchowski), Artur Formela - Kamil Wacławczyk (83' Krzysztof Bąk) - Janusz Surdykowski.

Żółte kartki: Żubrowski, Sulewski (Stal) oraz Poczobut, Cseh, Formela (Drutex-Bytovia).

Sędzia: Konrad Gąsiorowski (Biała Podlaska).

Źródło artykułu:
Komentarze (0)