Sandecja Nowy Sącz pokonała króla remisów z Kluczborka

Piłkarze MKS Kluczbork przegrali na własnym stadionie 1:2 z Sandecją Nowy Sącz. Zwycięskiego gola dla przyjezdnych zdobył Michal Piter-Bucko, po czym zobaczył drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski

Sandecja Nowy Sącz nie potrzebowała dużo czasu, by wyjść na prowadzenie. Bartłomiej Dudzic rozpędził się na lewej stronie boiska, wbiegł w pole karne i strzelił tak precyzyjnie, że Grzegorz Wnuk miał iluzoryczną szansę na zatrzymanie piłki. To była 2. minuta i przyjezdni mieli czego pilnować w Kluczborku.

Dudzic to piłkarz o podobnie dobrym życiorysie jak inny skrzydłowy Sandecji, Maciej Małkowski. Nie wykręca jednak podobnych statystyk. Zarówno w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu, jak i na początku obecnego był w cieniu Małkowskiego. W sobotę wskoczył do podstawowego składu po czterech kolejkach nieobecności i zaznaczył swoją obecność golem.

MKS Kluczbork potrzebował czasu, by dojść do siebie. Zaczął zagrażać rywalom po 20 minutach, w których Sandecja była bardziej aktywna i konkretna. Efekt przynosił pressing Bianconerich. Wyrywał się spod niego Michał Szewczyk, którego strzały i dośrodkowania przecinały pole karne Łukasza Radlińskiego. Nie można powiedzieć, że Sandecja statystowała, ale pozwalała na coraz więcej gospodarzom. W 34. minucie Deja huknął nawet w poprzeczkę.

To, co nie udało się kluczborczanom przed przerwą, udało się krótko po niej. Do wyniku 1:1 doprowadził Szewczyk, który dopadł do piłki po strzale Sebastiana Deji i dobił ją do siatki w 51. minucie. To była nagroda dla piłkarza MKS Kluczbork za aktywność, choć nie każde jego zagranie było majstersztykiem.

Szewczykowi próbował dorównać Maciej Kowalczyk. Starszy o kilkanaście lat napastnik wypracował sobie dwie sytuacje strzeleckie i zabrakło tylko wykończenia. Kowalczyk raz spudłował, a raz nadział się na obronę bramkarza. Kara za nieskuteczność MKS Kluczbork była szybka i sroga.

ZOBACZ WIDEO Nemanja Nikolić: Ostatni mecz? W najbliższych dniach będziemy rozmawiać

Karę wymierzył Michal Piter-Bucko. Obrońca Sandecji zapędził się w pole karne przeciwnika przy okazji stałego fragmentu. Przyczaił się w odpowiednim miejscu oraz czasie i w 61. minucie główkował do siatki. Bianconeri odzyskali prowadzenie i nie oddali go do końca meczu, choć Piter-Bucko utrudnił partnerom zadanie.

Słowak nie dokończył meczu, ponieważ w 73. minucie zobaczył drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. To skazało jego drużynę na bronienie przewagi w osłabieniu. Król remisów z Kluczborka nie znalazł sposobu na rozmontowanie przeciwnika i uznał jego wyższość. Po pięciu kompromisowych wynikach poniósł drugą porażkę.

MKS Kluczbork - Sandecja Nowy Sącz 1:2 (0:1)
0:1 - Bartłomiej Dudzic 2'
1:1 - Michał Szewczyk 52'
1:2 - Michal Piter-Bucko 61'

Składy:

MKS: Grzegorz Wnuk - Adam Orłowicz, Radosław Kursa, Bartosz Brodziński, Kamil Nitkiewicz - Rafał Niziołek, Sebastian Deja (68' Tomasz Swędrowski), Michał Szewczyk (71' Paweł Kubiak), Patryk Gondek, Krystian Sanocki (81' Bartłomiej Olszewski) - Maciej Kowalczyk.

Sandecja: Łukasz Radliński - Lukas Kuban, Dawid Szufryn, Michal Piter-Bucko, Kamil Słaby - Szymon Kuźma (60' Michał Gałecki), Grzegorz Baran - Bartłomiej Dudzic, Bartłomiej Kasprzak (64' Adrian Danek), Maciej Małkowski - Maciej Korzym (60' Sebastian Leszczak).

Żółte kartki: Kursa, Kowalczyk, Szewczyk (MKS) oraz Kasprzak, Kuźma, Małkowski, Piter-Bućko, Słaby (Sandecja).

Czerwona kartka: Piter-Bućko (Sandecja) /73' - za drugą żółtą/

Sędzia: Mariusz Korpalski (Toruń).

ZOBACZ WIDEO Dziewczyny na medal wróciły do kraju (źródło TVP)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×