Primera Division: Olbrzymia sensacja! FC Barcelona przegrała z beniaminkiem

PAP/EPA / EPA/QUIQUE GARCIA
PAP/EPA / EPA/QUIQUE GARCIA

FC Barcelona przegrała na własnym boisku z Deportivo Alaves 1:2! Beniaminek wykorzystał dwa błędy mistrza Hiszpanii i sprawił do tej pory największą niespodziankę w tym sezonie.

W tym artykule dowiesz się o:

Przed startem grupowej fazy Ligi Mistrzów trener Luis Enrique zdecydował się wprowadzić kilka zmian w podstawowej jedenastce. W porównaniu z poprzednim meczem wymienił całą linię defensywną, a na ławce posadził wyborowych strzelców - Luisa Suareza oraz Lionela Messi'ego.

W pierwszej połowie plan nie wypalił. Debiutujący napastnik Paco Alcacer był zupełnie niewidoczny, a Barcelona oddała tylko jeden celny strzał! Co więcej, tuż przed przerwą straciła bramkę. Beniaminek wyszedł z jednym z nielicznych ataków, a najsprytniejszy w polu karnym gospodarzy okazał się Deyverson, który uprzedził Javiera Mascherano. Tym samym już po drugim celnym strzale piłkę z siatki musiał wyciągać nowy golkiper mistrza Hiszpanii - Jasper Cillessen.

W przerwie Enrique nie wprowadził nowych zawodników, ale nie minęła minuta, a do wyrównania doprowadził Jeremy Mathieu. Stoper Barcy wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego i zdobył gola po uderzeniu głową. Chwilę później Francuz powinien mieć już na koncie dublet, lecz nie wykorzystał jeszcze lepszej sytuacji!

Wydawało się, że gospodarze pójdą za ciosem, a tymczasem drugi błąd popełnił Mascherano. Argentyńczyk katastrofalnie wybijał piłkę, co wykorzystał Ibai Gomez, pakując piłkę do siatki obok bezradnego Cillesena. Oprócz stopera Barcy, w całej sytuacji nie popisał się prawy defensor - Aleix Vidal.

Duma Katalonii nie potrafiła odpowiedzieć. Defensywa gości spisywała się bez zarzutu. Na boisku znajdowali się już Messi, Luis Suarez oraz Andres Iniesta, ale do końca meczu gospodarze stworzyli tylko jedną groźną okazję - w doliczonym czasie gry Messi uderzył tuż obok słupka.

Tym samym mistrz Hiszpanii przegrał u siebie z beniaminkiem 1:2. To do tej pory największa niespodzianka w sezonie 2016/2017.

FC Barcelona - Deportivo Alaves 1:2 (0:1)
0:1 - Deyverson 39'
1:1 - Jeremy Mathieu 46'
1:2 - Ibai Gomez 64'

Składy:

FC Barcelona: Jasper Cillesen - Aleix Vidal, Javier Mascherano, Jeremy Mathieu, Lucas Digne - Ivan Rakitić, Sergio Busquets, Denis Suarez (60' Lionel Messi) - Arda Turan (64' Andres Iniesta), Paco Alcacer (66' Luis Suarez), Neymar.

Deportivo Alaves: Fernando Pacheco - Kiko Femenia (73' Carlos Vigaray), Victor Languardia, Alexis Ruano Delgado, Theo Hernandez, Raul Garcia - Daniel Torres, Marcos Llorente, Ibai Gomez (79' Victor Camarasa) - Deyverson, Edgar Mendez (70' Cristian Espinoza).

Żółte kartki: Mascherano (Barcelona) oraz Raul Garcia (Alaves).

Sędzia: Melero Lopez.

ZOBACZ WIDEO Hasi o transferach Legii: Rywalizacja jest zabójcza (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (12)
avatar
AntyFarsa
12.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
mowisz farsa - myslisz rzadkie guano ! BUHAHAHAHAHA 
avatar
Stelmet666
11.09.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
J....ć Barce ;))) 
avatar
Nina Belanowska
11.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Stanowski pewnie ryczy. 
Bob Shakalaka
10.09.2016
Zgłoś do moderacji
8
0
Odpowiedz
Cóż, za to kochamy ten sport. :) Beniaminek skazany na pożarcie ma za nic prognozy i przepowiednie klęski, jakby nigdy nic wklepuje mistrzowi już w trzeciej kolejce i to na wyjeździe. Tutaj ni Czytaj całość
M74
10.09.2016
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Ja tylko chciałbym wiedzieć, ile Enrique i spółka zainkasowała od buków za taki wynik. Reszta jest milczeniem, choć na usta cisną się wszystkie najgorsze inwektywy.