Mario Goetze: Nie ma się z czego śmiać

Mario Goetze nie zaliczy swojego pierwszego meczu po powrocie do Borussii Dortmund do udanych. - Nie ma się z czego śmiać - powiedział po porażce z RB Lipsk (0:1).

Karol Borawski
Karol Borawski

Jedyna bramka na Red Bull Arena w Lipsku padła w 89. minucie spotkania, zdobył ją zawodnik gospodarzy Naby Keita.

Mario Goetze wyszedł w pierwszym składzie i rozegrał 71 minut. Reprezentant Niemiec po meczu był sfrustrowany nieporadnością Borussii Dortmund, zarówno w obronie, jak i w ataku.

- Strata gola w ostatniej minucie ma gorzki smak. Nie ma się z czego śmiać. Przyjechaliśmy po trzy punkty, nie zrealizowaliśmy zadania - powiedział.

- Pozwoliliśmy rywalom na 10 strzałów na bramkę. My mieliśmy osiem strzałów, ale tylko jeden celny. To za mało - dodał Goetze.

Zespół Thomasa Tuchela już w środę zmierzy się w Warszawie z Legią w spotkaniu pierwszej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów.

ZOBACZ WIDEO Trener Lechii po Cracovii: Zagraliśmy wyśmienicie (źródło TVP)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×