Chelsea to nie jest drużyna, która miło się kojarzy polskiemu bramkarzowi. Z dziewięciu dotychczasowych spotkań przegrał aż sześć, tylko dwa wygrał i raz zremisował. Zaledwie raz zachował czyste konto, a w pozostałych meczach wpuścił aż 22 bramki.
To nie jest dobry bilans, ale i przeciwnik bardzo trudny. Także w tym sezonie trudno będzie zatrzymać The Blues, którzy pod wodzą Antonio Conte w trzech meczach zgarnęli komplet punktów, strzelając w nich siedem bramek.
Wspomniane jedyne czyste konto Łukasza Fabiańskiego miało przy okazji ostatniego spotkania pomiędzy tymi drużynami. Właśnie na Liberty Stadium Swansea City wygrała 1:0. Jednak wówczas The Blues oddali w całym pojedynku zaledwie dwa celne strzały.
Wcześniej na Stamford Bridge padł remis 2:2. To był przełomowy mecz dla Jose Mourinho. Chelsea prowadziła 2:0, ale goście wyrównali na 2:2, a na dodatek Thibaut Courtois dostał czerwoną kartkę. W końcówce spotkania do leżącego na murawie Edena Hazarda doskoczyli lekarze z Evą Carneiro na czele. Mourinho wściekł się na swoich medyków i odsunął ich od drużyny. Jednak to wywołało tylko negatywny wydźwięk i atmosfera w Chelsea zaczęła się psuć.
ZOBACZ WIDEO Trener Lechii po Cracovii: Zagraliśmy wyśmienicie (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Teraz Mourinho już nie ma i The Blues dobrze weszli w sezon. Jednak Łabędzie mają nadzieję, że nie powtórzy się mecz sprzed 1,5 roku, kiedy na Liberty Stadium Chelsea wygrała 5:0. Fabiański musiał wówczas przełknąć gorzką gorycz wpuszczenia pięciu bramek.
W tych rozgrywkach zachował czyste konto na inaugurację z Burnley FC, ale później przyszły porażki z Hull City oraz Leicester City.