Przy stanie 3:0 dla Borussii, około 200 zamaskowanych chuliganów przedostało się na Trybunę Zachodnią, przyległą do sektora zajmowanego przez kibiców gości. Wywiązała się olbrzymia awantura. W ruch poszedł gaz. Na zdjęciach widać, jak gazem potraktowany został jeden z stewardów.
Interweniowała policja. Jak podaje RMF FM, już po spotkaniu, na zewnątrz stadionu jeden z zadymiarzy podczas próby ucieczki niefortunnie zeskoczył, złamał nogę i został zatrzymany przez funkcjonariuszy. Trafił do szpitala i jest tam teraz pilnowany.
Po meczu władze Legii odniosły się do burd na trybunie. "Wobec wszystkich osób uczestniczących w naruszeniu porządku publicznego na Trybunie Zachodniej oraz w sektorze gości zostaną wyciągnięte bezwzględne konsekwencje" - czytamy w oświadczeniu Legii.
Unschöne und unnötige Szenen auf der Tribüne #LEGBVB pic.twitter.com/8NpqJnlhNk
— ZDF Sport (@ZDFsport) 14 września 2016
ZOBACZ WIDEO: Prijović: otrzymaliśmy cios w twarz