The Reds byli dotąd groźni, ale nieregularni, gospodarze natomiast w każdym z dotychczasowych spotkań prezentowali bardzo solidny futbol. W piątkowy wieczór to się jednak nie potwierdziło, bo pierwsza część to absolutna dominacja przyjezdnych, którzy nie narzucali wprawdzie szaleńczego tempa, ale byli znakomicie zorganizowani i zawiesili przeciwnikowi poprzeczkę tak wysoko, że ten nie był w stanie się do nich dobrać.
Liverpool zadał dwa ciosy, choć pierwszy był wynikiem "wielbłąda" w defensywie Chelsea. W 17. minucie przy dośrodkowaniu Philippe Coutinho zaspała cała formacja obronna londyńczyków, pozostawiając bez krycia kilku rywali, i ten prezent skrzętnie wykorzystał Dejan Lovren.
Drugi gol to natomiast błysk geniuszu Jordana Hendersona, choć w tej akcji również nie popisali się w tyłach gospodarze. Kapitan The Reds dopadł do piłki po tym jak zbyt krótko wybił ją Gary Cahill i oddał cudowny strzał w samo okienko. Thibaut Courtois wyciągnął się jak długi, lecz i tak nie miał cienia szans na skuteczną interwencję.
Po przerwie podopieczni Juergena Kloppa mocno spuścili z tonu, Chelsea natomiast podkręciła tempo i choć pierwszy kwadrans na to nie wskazywał, było jeszcze bardzo ciekawie. W 61. minucie padł gol kontaktowy. Wypracował go Nemanja Matić, który kapitalnie zwiódł kilku zawodników w polu karnym, w idealnym momencie dograł do Diego Costy, a ten pokonał Simona Mignoleta strzałem z bliska. Już chwilę później reprezentant Hiszpanii powinien mieć na koncie dublet, jednak po zgraniu Oscara trafił z 14 metrów dokładnie tam, gdzie stał belgijski golkiper.
W końcówce londyńczycy naciskali, mieli dużą przewagę w polu, zmuszając Liverpool do dość rozpaczliwego wybijania piłki, ale stworzyli zbyt mało sytuacji i nic już nie wskórali. To dla nich pierwsza porażka w sezonie i pierwszy tak przeciętny występ - zwłaszcza jeśli chodzi o pierwszą część meczu. The Reds natomiast zgarnęli pełną pulę i mają teraz 10 punktów - tyle samo co ich piątkowy przeciwnik.
Chelsea Londyn - Liverpool FC 1:2 (0:2)
0:1 - Dejan Lovren 17'
0:2 - Jordan Henderson 36'
1:2 - Diego Costa 61'
Składy:
Chelsea Londyn: Thibaut Courtois - Branislav Ivanović, Gary Cahill, David Luiz, Cesar Azpilicueta, N'Golo Kante, Nemanja Matić (84' Cesc Fabregas), Willian (84' Victor Moses), Oscar (84' Pedro Rodriguez), Eden Hazard, Diego Costa.
Liverpool FC: Simon Mignolet - Nathaniel Clyne, Joel Matip, Dejan Lovren, James Milner, Adam Lallana, Jordan Henderson, Georginio Wijnaldum (90' Kevin Stewart), Sadio Mane, Philippe Coutinho (82' Lucas Leiva), Daniel Sturridge (57' Divock Origi).
Żółte kartki: Willian (Chelsea Londyn) oraz Lucas Leiva (Liverpool FC).
Sędzia: Martin Atkinson.
ZOBACZ WIDEO: Pulisic: Legia to nie jest zły zespół (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Nic więcej. Podobno milczenie jest złotem. Gratulacje dla rywali.