Dynamo Kijów nie płaci Wkrze, sprawa Łukasza Teodorczyka trafi do FIFA

PAP/EPA / LAURIE DIEFFEMBACQ / Na zdjęciu: Łukasz Teodorczyk
PAP/EPA / LAURIE DIEFFEMBACQ / Na zdjęciu: Łukasz Teodorczyk

Wkra Żuromin, klub, którego wychowankiem jest Łukasz Teodorczyk, wciąż czeka na pieniądze od Dynama Kijów, należne z tytułu transferu. Jak podaje "Super Express", Ukraińcy nie dotrzymali danego słowa, wobec czego sprawa trafi do FIFA.

Dynamo kupiło Teodorczyka z Lecha Poznań w sierpniu 2014 roku za około 4 miliony euro. Klubowi z małego miasta z Równiny Raciąskiej należy się z tej kwoty około 400 tysięcy złotych - tak działa tak zwany "mechanizm solidarnościowy", który zgodnie z przepisami FIFA zobowiązuje klub kupujący piłkarza do przelania 2,5 procent z całej sumy na konto klubów, które wychowały zawodnika.

"Super Express" podaje, że 400 tysięcy złotych to ponad dwa razy więcej, niż wynosi roczny budżet Wkry. Ukraińcy ociągają się jednak z zapłatą. Kilka miesięcy temu po interwencji PZPN obiecali, że uregulują należność do końca sierpnia, ale tego nie zrobili. W piątek cierpliwość naszej federacji się skończyła i sprawa, po raz kolejny, trafi do FIFA.

25-letni polski napastnik jest obecnie wypożyczony z Dynama do Anderlechtu Bruksela, dla którego strzela gole jak na zawołanie. Jeśli dalej będzie to robił, Belgowie na pewno zdecydują się wykupić "Teo" za zawartą w umowie wypożyczenia kwotę 5 milionów euro. A wtedy na konto Wkry również powinno trafić 400 tysięcy złotych.

Komentarze (0)