Niebiesko-czerwoni rzutem na taśmę uratowali remis ze Śląskiem Wrocław, ale ich gra nie mogła napawać optymizmem. - Zdołaliśmy wywalczyć punkt, ale zdajemy sobie sprawę, że nie zaprezentowaliśmy się najlepiej. Można nawet powiedzieć, że zagraliśmy źle. Na treningach pracujemy i wszystko robimy dobrze, ale później nie idzie. W pierwszej połowie jedno podanie było dobre, ale drugie już nie - powiedział Radoslav Latal, trener Piasta Gliwice.
Z szatni na drugą połowę nie wyszedł Michał Masłowski, którego zastąpił Josip Barisić. - Wejście Barisicia nie wynikało z kontuzji Masłowskiego. Chcieliśmy zagrać dwójką napastników i nasza gra wyglądała lepiej, dzięki czemu doszliśmy do kilku sytuacji. W końcówce wpuściłem też Moskwika i próbowaliśmy grać nawet trójką w ataku. Musimy dalej pracować i mam nadzieję, że da to pozytywne efekty - skomentował czeski szkoleniowiec.
W kadrze meczowej zabrakło Sandro Gotala, który niedawno podpisał kontrakt z wicemistrzem Polski. - Sandro nie mógł zagrać, bo do klubu nie dotarły jeszcze wszystkie jego dokumenty. Cały czas na nie czekamy i liczymy, że dojdą do nas jak najszybciej - spuentował Radoslav Latal.
ZOBACZ WIDEO: Jacek Magiera: Nieprawdopodobna zmiana