Były prezes Arki przyznał się do korupcji

Były prezes Arki Gdynia Jacek M. przyznał się do stawianych mu zarzutów korupcyjnych - czytamy w Przeglądzie Sportowym.

W tym artykule dowiesz się o:

Jacek M. współpracował z Ryszardem F. pseudonim "Fryzjer" już od 2003 roku. Taką tezę postawiła wrocławska prokuratura podczas procesu dotyczącego korupcji w Arce Gdynia.

- Panowie Ryszard F. i Jacek M. współdziałali już przed lipcem 2003 roku. Jeżeli ktoś sądzi, że najważniejsze decyzje dla polskiej ligowej piłki zapadały w Warszawie przy ulicy Miodowej, czyli w siedzibie PZPN, to jest w ogromnym błędzie. Zapadały one w miejscowości Zielona Góra, gdzie mieszka Ryszard F. albo w pobliskich Wronkach, w jego ulubionej restauracji Borowianka - mówił w czwartek prokurator Robert Tomankiewicz w ostatniej mowie oskarżycielskiej w procesie dotyczącym korupcji w Arce Gdynia.

Wcześniej były prezes gdyńskiego klubu stanowczo nie przyznawał się do stawianych mu zarzutów. W czwartek odbyła się rozprawa sądowa ws. Arki Gdynia. Ku zaskoczeniu wszystkich Jacek M. ogłosił, że uczestniczył w korupcyjnym procederze przekazując pieniądze sędziom i obserwatorom.

Były prezes Arki przyznał się do ustawienia meczów gdynian z Podbeskidziem Bielsko-Biała, Błękitnymi Stargard Szczeciński oraz Ruchem Chorzów. Proces w tej sprawie toczy się już od grudnia 2007 roku. Sąd okręgowy we Wrocławiu wyrok w tej sprawie ogłosi najprawdopodobniej w marcu.

Komentarze (0)